- Ciekawe... Całkiem ciekawe... Ale całkiem inne. No ale mam kilka pytań
1 - Czy to oznacza, że właściwie para Graczy właściwie gra przeciw sobie? Jak w jakiejś planszówce ino, że w RPGowej wersji?
2 - Jak roztrzygać kwestie sporne? Powiedzmy, że obie strony zdecydują się osiągnąć jakiś cel np. dotrzeć do jakiegos leminga albo jedne uchronić a drugie zniszczyć coś czy kogoś. Co wtedy?
3 - Czy są jakieś limity? Co do kreowania świata? Bo nie grałem w coś takiego ale wydaje mi się, że jeśli dwie strony by konkurowały ze sobą to by chyba dochodziło do stopniowej eskalacji zaangażowanych środków. Tak z wojskowej terminologii no to wiesz, puszczasz pluton, mało to puszczasz kompanię, mało to puszczasz batalion, mało to...itd. Nie wiem właśnie czy dobrze to widzę to prosiłbym o wyjaśnienie.
4 - Co robią Gracze? No wiem, że na razie sonda i same grube krechy. Ale no jakby wyglądał cel gry? Bo zwyczajowo najczęściej jakoś MG to nakreśla te przygody i scenariusze i takie tam. To jak właściwie nie ma MG albo jest na dwóch misiów to jak by to wyglądało?
5 - Owszem pisanie "luźne" jak kto ma czas ma swoje zalety. I jak bym grał pewnie bym się dostosował. Ale jakby co ja wolę termin. Obawiam się po prostu, że jak nie ma to często sesja się blokuje, rozmywa, spowalnia, traci impet no i w ogóle człowiek jak w końcu doczeka się na odpis po miesiącu to w ogóle może sporo umknąć co tam się w ogóle działo miesiąc temu. Przynajmniej jak jest ciemnym blondynem
Więc tak tylko zaznaczam, że jeśli o mnie chodzi to wolę jak jest konkret w sesji i obie strony choć starają się tego trzymać. Jestem do ugadania pod tym względem ale wolę konkret.