Hazard - miłego, mimo wszystko, zbioru... zarób kasę i wracaj
Po Twojej informacji przyśpieszyłem to, co planowałem dla Bruce'a kiedy nałozył maskę
Dzięki wielkie za grę, bo teraz zmieniasz się w psychopatycznego mordercę z piekła rodem, koszmarnego rzeźnika, mordercę z filmów gore.
Reszta.
Pipboy - los (rzut 1k6) znów okazał się dla Ciebie niełaskawy i frank oberwał bardzo ciężką ranę. Jest w stanie się podnieść, ale poruszać się może wolno, ledwie - ledwie i krwawi bardzo mocno.
Abishai - Bear nie pogada przez 2-3 kolejki, ale działa całkiem dobrze. Jest wymęczony, ale fizycznie ok.
Nami, Proxy - wybaczcie lakoniczny odpis dla Was, ale sytuacja dziewczyn w namiocie nie uległa zasadniczej zmienia w te kilkadziesiąt sekund jakie minęły.
Czas dla Was do
3 lipca 2016r - niedziela. Najlepiej tak do
20:00 to wtedy jeszcze postaram się Wam odpiskę tego samego dnia dać.
Posty nie muszą być długie. Connor i Bear - musicie mieć świadomość tego, że Wasi protagoniści czują, że zginą jeśli znów zaczną walkę. Że nie są w stanie pokonać tego ZŁA w ludzkim (?) ciele. To strach, który rozlewa się po ich duszach i zatruwa ich tą świadomością. obaj są jednak "twardzi" nie tylko fizycznie lecz i psychicznie i potrafią zapanować nad nim i dlatego jeszcze nie uciekli. Wiedzą jednak, jak może się zakończyć i najpewniej zakończy kolejne starcie z nieuchwytną siłą, która najwyraźniej jest w stanie znaleźć sobie kolejnego "nosiciela" czy co tam, kurde bele, zaszło
Powodzenia.