Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-06-2016, 21:44   #110
snake.p
 
Reputacja: 1 snake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwu
Waightstill, jak podpowiadał mu wewnętrzny głos, starał się trzymać na dystans od Marwalda, który był - wedle bartnika - przyjazny do obrzydliwości. Jak to się stało, że dopiero teraz to odkrył? Aż coś kuliło mu się w głowie. Jednak gderanie tego kruka trochę go uspokoiło: co prawda nie wypadł z bojowego nastroju, ale nie miał już ochoty zabić każdego, kto wlazł mu pod rękę, a zwłaszcza Olafa. Zupełnie, jakby coś przed chwilą w niego wstąpiło, a teraz poszło sobie.

Właśnie bawił się ciałem stwora, gdy jego uszu dobiegło wołanie Westerma. Czym prędzej ruszył zobaczyć znalezisko, tym bardziej, że ktoś wymienił Olafa jako nowego właściciela broni. Już szykował się do bitki, gdy drwal niespodziewanie zrezygnował z oręża. - No i dobrze! - pomyślał Waightstill - ...a może ten Olaf wcale potrzebuje broni? Ma pazury albo co... Nieważne! - schylił się i chwycił oburącz drąg zakończony ostrzem. Poczuł ciężar broni - nie to, co ta zabawka halabarda. Rozejrzał się, jak by tu ją wypróbować.

Z błyszczącymi z uciechy oczami wrócił na miejsce, skąd przed chwilą wyruszył i z głuchym dźwiękiem wbił ostrze zdobycznej broni w zamarznięte ciało potwora. Ostrze weszło w skamieniałe truchło jak w masło. - Zasadzka, świetny pomysł! - zakrzyknął z entuzjazmem na pomysł rzucony przez Marwalda.
 
snake.p jest offline