Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-06-2016, 09:31   #19
Mira
Konto usunięte
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
[MEDIA]http://kk24.pl/wp-content/uploads/2015/03/polic.jpg[/MEDIA]

Kiedy policja, pogotowie i straż pożarna przybyły na miejsce wydarzeń, nie znaleziono ciała samobójczyni. To dodatkowo pokomplikowało sprawę.

Isobel
została zabrana na posterunek i przesłuchana. Denerwowała się, a przecież nie mogła powiedzieć wszystkiego! W międzyczasie zrobiono jej badanie krwi i moczu na obecność podejrzanych substancji. Generalnie już zapowiadała się noc w areszcie, gdy na szczęście Isy - udało się dostać zapisy z kamery, zainstalowanej w holu szkoły. Było tam wyraźnie widać Lisę, jak otwierając wejście o godzinie 17:42 pękiem kluczy (który prawdopodobnie ukradła woźnemu), przechodzi przez hol w kierunku schodów na dach. Jakieś pół godziny później na tym samym nagraniu pokazała się Isobel. Kolejne 17 minut i... Isa biegnie do wyjścia - wyraźnie czymś poruszona.

W efekcie więc uwierzono w wersję kobiety i uznano, że uczennica - która jak się okazało miała już kartotekę policyjna za napaść i dwa czyny lubieżne - po prostu zrobiła nieprzyjemny kawał Isobel, wykorzystując jej naiwność.

Cóż, ciekawe czy zmienią zdanie, gdy dziewczyna nie pojawi się w szkole w najbliższych dniach?

Na razie jednak Isa była wolna i mogła wrócić do domu. Łobuz, którego zabrała Laura, gdy Isobel odwieziono na posterunek, tę noc miał spędzić z rodziną siostry. Dzieciaki zawsze zanim przepadały.

Kiedy tylko Isa została zwolniona z aresztu około 22 godziny, umówiła się z siostrą, że rano przyjedzie po Łobuza i zamiast spędzić dzień w pracy, posiedzi do 15:00 z małym Aaronem, który złapał ponoć przeziębienie. Towarzystwo siostrzeńca i rodziny dobrze jej zrobi.

Tymczasem jednak została zupełnie sama. Nawet Rasiel nie reagował na wezwania, najwyraźniej śpiąc. O ile anioły sypiają, ale wyglądało na to, że tak. Isobel powlokła się do domu. Wydarzenia tego dnia wpędziły ją w apatię. nie miała ochoty już na nic. Wzięła proszki nasenne, popiła szklanką wody i ściągnąwszy ubranie wraz z bielizną, położyła się do łóżka. Nie miała siły umyć się czy założyć piżamy.

Trudno zgadnąć czy to dzięki prochom, czy z powodu totalnego zmęczenia, ale tej nocy Isobel spała jak zabita. Nic jej się nie śniło, a rano powitał ją znajomy głos w głowie.

- NIE POWINNAŚ SPAĆ BEZ UBRANIA. KTOŚ MÓGŁBY CIĘ ZOBACZYĆ I... UZNAĆ TO ZA NIEOBYCZAJOWE.


Lamia jęczała głośno, wręcz przeszywająco, gdy ją penetrował. Jedną dłonią zapierała się o ścianę, drugą masowała łechtaczkę. Nawet nie starała się powstrzymać krzyków rozkoszy. Gdzieś w oddali słyszeć było muzykę. Bezwstydnica. Nimfomanka. Diablica! Przez to Alice miał ochotę pieprzyć ją jeszcze bardziej. Wejść w nią tak, by czuła ból...

[MEDIA]http://66.media.tumblr.com/f1fe90b1630e0546537cbc4eb0f8284d/tumblr_inline_napdouTp1q1qbj2th.jpg[/MEDIA]

Nie przewidział, że ona też może mieć ochotę zagrać z nim w grę.

- Wię...cej... - mówiła, choć trudno jej było formować słowa pomiędzy jękami, które wydobywały się z ust za każdym razem, gdy Alice wchodził w nią głęboko - Więcej... dostaniesz... jak zasłużysz...

I zniknęła. Nagle, zupełnie. Mężczyzna omal się nie wywrócił.

Miał ochotę zawyć z wściekłości. Został sam. Bez duszy. Ze sterczącym przyrodzeniem. Muzyka rozbrzmiewała coraz głośniej, aż w końcu pochłonęła go.

Obudził się. Jego telefon dzwonił z uporem rozsiewając dźwięki ulubionej nuty - teraz tak znienawidzonej. Czy to urządzenie przerwało senne zabawy z diablicą, czy też ona sama ukróciła ich spotkanie?

Alice spojrzał na wyświetlacz. Godzina 6:03, dzwoni... Matka Isy - Caroline.
A tę co napadło?! Która godzina była teraz w Seattle? 22?
 
__________________
Konto zawieszone.

Ostatnio edytowane przez Mira : 30-06-2016 o 09:35.
Mira jest offline