Restauracja Atmosfera w Restauracji nieco się zagęściła, czego wszyscy się spodziewali. Francuz starał się ze wszystkich sił nie patrzeć nikomu prosto w oczy, czasami jednak nie udawało mu się. Widać było, że nie przywykł do tego typu zabiegów. Gdy kobieta o ognistych błyszczących włosach podeszła do niego bliżej, na jego twarzy malował się strach. Lekko zdrętwiał i zaniemówił. Dopiero gdy siadła przy stoliku, Didier wyraźnie się uspokoił.
Słowa Charlesa zostały odebrane przez wszystkich dziwną ledwo wyczuwalną pauzą. Zdaje się, że Śmiertelny w ogóle nie zorientował się w tym co powiedział do niego Wampir. Kiwnął tylko z uznaniem. Potem skierował swoje słowa do eleganckiej kobiety. - Proszę mi wchybaczyć madame. Nie chciałem pani w szaden sposób urasć. Jednak nieśmiało zwracam uwagę,sze pani odpłaciła się nam tym samym nie przedstawiając się - był lekko skrępowany wypowiedzianymi przez siebie słowami. - Posfólcie więc, sze przedstawię pannę Erickę Dovey. Ledwo cię rozposnałem w tym pszebraniu, ale cieszę się, sze żyjesz i masz się dobrze - uśmiechnął się dość automatycznie po raz kolejny ujawniając jak bardzo się boi.
Ostatnio edytowane przez Rhamona : 12-05-2007 o 10:53.
|