Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-07-2016, 11:40   #39
Nefarius
 
Nefarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Nefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputację
W lochu zapanowała druzgocąca cisza. Po za oddechem z olbrzymiej piersi trolla nie dało się usłyszeć żadnego innego dźwięku. Każdy, za plecami Venory był zlęknięty na widok uzbrojonego potwora, lecz nie ona. Młoda, może jeszcze trochę naiwna, nie znająca twardego i bezlitosnego życia awanturnika stała na przeciwko bestii przekonana o słuszności swego działania, jakby nie wiedziała czym jest strach. Nie wiedziała. W niektórych regionach Torilu, nazywało się to fanatyzmem.
-Helm? Paladynką?- troll powtórzył powoli jak dziecko dopiero uczące się mówić i poprawnie wymawiać słowa -Sporg nie zna Helm. Sporg nie wie co to paladynka. Sporg pilnuje. Zielone karaluchy dają jeść Sporg, a Sporg pilnuje co by z klatki nie wyłazili.- wydukał.

-Sporg słyszał jak Barung raz mówił do szamana, że przyjdzie tu żelazny a na żelazie będzie ręka. Sporg słyszał i czekał. Sporg chce wyjść, ale Sporg za wielki. Sporg urodził w tej jaskini. Karakany karmiły Sporg, ale Sporg chce wyjść i zobaczyć co jest za domem.-
-Nigdy nie opuściłeś tej jaskini?- dziwował się Foigan i choć krasnoludy były śmiertelnymi wrogami trolli, najwyraźniej brodacz był zaintrygowany historią tej bestii.
-Sporg duży. Sporg bardzo duży. Droga mała. Za mała dla Sporga. Sporg widział wiatr, Sporg słyszał jak wszystko żyje, ale musi siedzieć i pilnować więźnie, bo Barung kazał.- rozłożył ręce w geście bezradności. Opcja walki na szczęście chwilowo zdawała się być nie do przyjęcia.
-Sporg słyszał jak Barung mówić: przyjdzie żelazny to ciem uwolnim. Sporg czekać na uwolniem. Sporg zobaczy niebo!- ucieszył się jak dziecko, po czym zbliżył się do Venory, tak że centymetry dzieliły jej twarz od porośniętej krostami i kostnymi płytkami gębę trolla.

Potwór wciągnął głęboko powietrze w płuca i zamknął oczy -Ty nie śmierdzi jak gobliny. Nawet Barung śmierdzi bardziej.- zauważył.
-Kim jest Barung?- syknął Argin, nie spuszczając dłoni z swych mieczy.
-Barung. Barung wielki. Barung mądry. Barung zielony. Gobliny słuchać Barung, bo on najmądry. Barung dawać jedzenie dla Sporg. Barung to szef. Szef goblinów i Sporga. On w wielka jama goblinów, niedaleko! Sporg pokaże jak żelazny Helm chce!- zwrócił się do Venory uśmiechając się przy tym szeroko.
-Najpierw musisz ich puścić.- burknął Foigan, również nie odsuwając dłoni od drzewca swego topora.
-Wypuścić?- spytał zdziwiony -Barung nie mówił o wypuszczeniu.- podrapał się masywną łapą po potylicy.
-To rozkaz żelaznej. Przybyła tu po nich i masz ich natychmiast wypuścić!-

Brodacz ciągnął swoją grę. Wiedział, że paladyn nie może skłamać, ani udawać kogoś kim nie jest gdyż to łamało rycerski kodeks, który z kolei był dla paladyna najważniejszy, jednak nikt nie zabroniłby Venorze milczeć, to też jej kompani postanowili nieco ułatwić jej sprawę i trochę ją wyręczyć.
-Sporg wypuścić jeńcy. Sporg zrobić co żelazna kazać. Ale wy wypuścić Sporg?- spytał wbijając wzrok w Venorę. Kobieta nawet nie była świadoma, że stwór pokroju Sporga, może mieć tyle ludzkich uczuć jak nadzieja, czy żal.
 
__________________
A na sektorach, śląski koran, spora sfora fanów śląskiej dumy, znów wszyscy na Ruch katować głosowe struny!
Nefarius jest offline