05-07-2016, 12:43
|
#96 |
| Kiedy Steven i Immerial się przedstawili dołączył do nich także Nevar. Jak oni nie mówił w zasadzie nic więcej prócz imienia, spojrzał za to z pewnym zdziwieniem na Zwierza gdy usłyszał jego śmiałe pytanie. Wyglądało na to że ogłada nie była jego mocna stroną - nic dziwnego zważywszy na jego przeszłość i pana jakiego miał nad sobą.
Na koniec spotkania aarakocra ukłonił się gotów do wyjścia, nie miał pytań w budynku Pana Domu czuł się nieswojo, jakby w każdej chwili spodziewając się pojmania. Nic takiego jednak ku jego uldze nie nastąpiło, nie zmieniało to faktu iz wolał opuścić już to miejsce bez przeciągania spotkania dalszymi pytaniami. W chwili obecnej miał chęć ruszyć wprost na spotkanie przewidziane w pielgrzymce, aczkolwiek wiedział że może to być podejrzane, w końcu oficjalnie przybyli odwiedzić groby... Pozwolił by towarzysze zadecydowali o dalszych krokach. |
| |