Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-07-2016, 17:06   #86
Bergan
 
Bergan's Avatar
 
Reputacja: 1 Bergan ma wspaniałą przyszłośćBergan ma wspaniałą przyszłośćBergan ma wspaniałą przyszłośćBergan ma wspaniałą przyszłośćBergan ma wspaniałą przyszłośćBergan ma wspaniałą przyszłośćBergan ma wspaniałą przyszłośćBergan ma wspaniałą przyszłośćBergan ma wspaniałą przyszłośćBergan ma wspaniałą przyszłośćBergan ma wspaniałą przyszłość
Lucyna:
Kart miałaś kilka, bo kręcąc się po karczmach zawsze coś znalazłaś. Z zebranych suwenirów może i miałaś dwie dwójki, ale o full'u mogłaś zapomnieć, gdyż wszystko do siebie pasowało jak okrągły kołek do prostokątnej dziury. As poleciał i pacnął w Boga Wojny. Rzuciłaś 15 trefl, efekt identyczny. No, poza tym, że obie karty wpadły w wodę o rdzawym odcieniu i nadają się do niczego to zyskałaś jakieś 5 sekund życia więcej. Przeciwnik jedynie spojrzał na Ciebie ze współczuciem, że ktoś może być tak głupi i ruszył do przodu z zacieszem na mordzie zacierając łapska. Nie ruszył z kopyta, po prostu idzie przed siebie napawając się myślą o wywindowaniu z Was wszystkich wnętrzności za pomocą samych paznokci. Miał Was na wyciągnięcie ręki. Ciągle nie wiesz, co poszło nie tak, przecież...Aaaa, wiesz! Odpuściłaś wszystkie zajęcia z Kuglarstwa i Festyniarskich Sztuczek! Tam uczyli o tym jak robić z kart do gry zabójcze pociski! Tak się kończą wagary - śmiercią. Ale o tym docenci nie uczyli, w dziekanacie też nikt nie powiedział, więc postanowiłaś jedno i to całym swoim jestestwem...

...złożysz skargę.


Partridge:
Dobra, magiczki najwidoczniej miały problem z pojmowaniem świata, ale Lucyna biła w tym względzie rekordy na setkę. Usłyszałeś kolejny stek nieprzystojnych bluzgów i dwa pacnięcia. Czyżby ona na prawdę rzucała w niego kartami? Bogowie - złapałeś się za twarz i zacząłeś płakać. Żadnego ognistego czaru, dezintegracji, chociażby mini-hekatomby? Czego oni uczyli w tej szkole magii? Prania mózgu przeciwnikowi za pomocą niskiego IQ?
Zacząłeś bardzo żałować, że naubliżałeś Bogowi Wojny...może da się przeprosić? Wątpisz w to, ale natura tchórza zawsze wyrzuca na brzeg jakąś brzytwę - chociażby tępą i bez rączki.

Już czujesz hemogoblinowy oddech śmierci na twarzy.

Zaraz...poczułeś coś jeszcze. Coś jakby zapach...zepsutych zębów? Hmm, Bóg Wojny ma problemy z uzębieniem? Zatem nie jest niezniszczalny i choruje! Jeśli jest to zaawansowana próchnica, to mogło dojść do przerzutów na kościec. Dzięki Bogom Marihuaniny, że mama za karę kazała Ci czytać "Młodego dętystę"! Jeszcze tylko pozostało powstrzymać odruch wymiotny, ponieważ smród zaczął się nasilać (zatem i wróg już jest cholernie blisko) i mogłeś się skupić na rozwiązaniu problemu w postaci zanihilowania Ciebie oraz kompanki. Kolana tak Ci drżą, że mógłbyś nimi rozbijać atomy na cząstki elementarne.
 
__________________
- Sir, jesteśmy otoczeni!
- Tak?! To wspaniale! Teraz możemy strzelać w każdym kierunku!

Ostatnio edytowane przez Bergan : 05-07-2016 o 17:13.
Bergan jest offline