Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-07-2016, 20:09   #101
ObywatelGranit
 
ObywatelGranit's Avatar
 
Reputacja: 1 ObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnie
Pożegnawszy się z Lordem Ulthienem ruszyliście chłodnym kazamatami w stronę wyjścia. Prowadziła was Sariel, która przy niektórych skrzyżowaniach musiała się chwilę zastanowić. W końcu opuściliście podziemne sale strażników grobów i znów wasze oczy ucieszył bajeczny widok Evereski. Słońce niemal całkowicie skryło się za koroną wzgórz.

- A więc przyjdzie nam spędzić razem kilka najbliższych dni. Za pewne chcecie od razu zobaczyć Biały Grób. Zaprowadzę was tam, a później porozmawiamy o noclegu.

Ruszyliście w kierunku jeziora. Nim tam dotarliście słońce zaszło całkowicie. Iwatsu rozdał pochodnie, które oświetliły okolicę pełgającym, drżącym blaskiem. Klif nad Zwierciadłem piął się kilkaset metrów w górę. Było to najbardziej strome z dwunastu wzgórz otaczających Warowny Dom. Kiedy zaczęliście wchodzić na górę, zauważyliście liczne krypty wydrążone w skale. Wejścia broniły kamienne bloki, drzwi; często zdobiły je płaskorzeźby przedstawiające zwierzęta i rośliny. Inskrypcje były ledwie widoczne, wyblakłe od stulecie działania słońca, wody i wiatru. Oprócz oznaczenia zmarłych, zawierały one krótkie wiersze, których niestety nie mieliście okazji poczytać.

Wspięliście się na około dwie trzecie wysokości wzgórza. Widok na jezioro był tutaj wprost doskonały. W niczym niezmąconej tafli odbijał się blask gwiazd. Dostrzegliście zdobny wejścia do grobowca, prawdopodobnie wykonane z białego kamienia - alabastru lub marmuru (w świetle pochodni wszystko wyglądało na pomarańczowe).
- I to jest Biały Grób, którego szukaliście. Zostawię was teraz na chwilę samych. Usiądę nieopodal - wskazała na ścieżkę wiodącą z powrotem do miasta.

***

- Łatwo. Za łatwo - mruknął Zwierz, który nie miał nawet chwili, aby się opłukać. W skutek tego cuchnął jak koń pociągowy po całym dniu pracy w polu. Wy zresztą nie byliście lepsi.

Powoli zbliżyliście się do wejścia. Było ono zaskakująco skromne. Gdyby nie wasza przewodniczka prawdopodobnie byście je przeoczyli. Kilka kamiennych schodków; portal ozdobiony reliefami winorośli i zagradzający wejście masywny blok, oznaczony skomplikowanym sigilem.

Nagle świat wokół was pociemniał. Zerknęliście na rozpalone pochodnie, które nie przestawały płonąć. Wkrótce Biały Grób zniknął wam z oczu całkowicie i zalała was powódź bezdennego mroku.
- Znowu się zaczyna - rzekł Immeral, oglądając się przez ramię. Steven przyciągnął do siebie Majora w oczekiwaniu na pojawienie się Herolda.

- Gratulacje - rozległ się matowy, znany wam już głos. - Dotarliście do Evereski, w takim samym składzie. Nie powinniście jednak przyzwyczajać się do żywych. Wysoka jest cena udziału w Pielgrzymce.

W miejscu, w którym przed chwilą znajdowało się wejście do grobowca wyłonił się Herold. Nadal krył swoje oblicze za maską, a jego woń przywodziła na myśl zabalsamowane zwłoki.
- Wasz następny przystanek w Pielgrzymce to sekretna pracownia Laretha Nuirena. Ten słynny mag i badacz epok minionych spoczął tutaj, w Białym Grobie. Został pochowany wraz z berłem-kluczem, które pozwoli wam otworzyć portal wiodący do celu. Zapamiętajcie słowa rozkazu, które aktywują moc berła. Brzmią one: Archa-Nuiren. Na waszej drodze pojawiają się jednak dwie trudności...
Herold zniknął i w mrugnięciu oka zajął pozycję między wami. Odruchowo cofnęliście się o krok:
- Aby dostać się do środka musicie znaleźć kamień wartowniczy. To wyszlifowany malachit, na którego powierzchni wyryto podobny sigil jak na wejściu do Białego Grobu.

W powietrzu zalśniła iluzja.

[media][/media]

- Posiada go Nairo Nuiren, młody dziedzic Wysokiego Domu Nuiren, który nie porzucił jeszcze swego dziecięcego imienia. Ponadto w Warownym Domu przebywa zdolny transmutator, który mógłby sfabrykować kopię kamienia wartowniczego. To pół elf, uchodźca z Nowego Myth Drannor. Nazywa się Anaer Tong.
- TONG?! - Immeral niemal się nie zakrztusił wypowiadając te słowa.
- Tak. Istnieje również trzecia ścieżka. Lord Ulthien posiada uniwersalny kamień wartowniczy, który jest w stanie otworzyć wszystkie groby Wysokich Domów.
- A druga trudność? - zapytał wyraźnie pobladły Steven.
- Kiedy już zdobędziecie berło-klucz, będziecie musieli opuścić Evereskę. Miasto osłania Mythal, który chroni przed wszelkimi formami teleportacji, otwierania portali czy podróży astralnej. Dopiero po opuszczeniu Shaeradimmu, będziecie mogli z niego skorzystać.

Herold ponownie pojawił się w miejscu wejścia do Białego Grobu, po czym zamilkł w oczekiwaniu.
- Ja... - wydusił z siebie Immeral. - Dałem, słowo...
- Te! - zawołał Zwierz do Herolda. - A gdyby mocno przywalić w ten kamień, nie skruszyłby się?
- Być może udałoby ci się roztrzaskać wrota, a być może nie, Pielgrzymie. Możecie spróbować również tej ścieżki, jeżeli wydaje się wam ona właściwa.

***

Istota w złotej masce i purpurowej szacie po raz ostatni rozchyliła wysuszone wargi: - Pamiętajcie, Pan Wywyższonego Domu spogląda na każdy wasz krok, Pielgrzymi. Postępujcie roztropnie.
 
ObywatelGranit jest offline