Charles Thomas Westford Charles odwrócił się na krześle i spojżał na ciało obojętnym wzrokiem.
- Ach tak, to szpieg zastępcy obecnego księcia. Jeśli możesz, ogłusz go porządnie, nie sądze, żeby ktokolwiek z nas chciałby zostać zapamiętany przez sługusa tak wścibskiej osoby. - mężczyzna odwrócił się od Dimitri - Jak widzisz, dyskutujemy tutaj nad istotnymi rzeczami, Nosferatu, czy naprawde jeden śmiertelnik nie może poczekać do końca spotkania? Skoro tak doskonale byłeś w stanie zdjąć go z budynku, nalegałbym, żebyś równie doskonale poczekał z robieniem mu krzywdy acz skończymy rozmawiać o sprawach wazniejszych niż jeden snajper, dobrze?. |