Maria Drzwi zatrzasnęły się za Grubym a ona stała z najgłupszym na świecie wyrazem zdziwienia na twarzy. Otwarta w pół słowa buźka, skrzywione brwi i uniesiona do góry ręka w geście protestu.
Warknęła pod nosem. -Dobra... - dziewczyna nie wyglądała na zachwyconą. Była przerażona - w kantorku Grubasa nigdy nie działo się nic dobrego - Esper! ruszże to swoje grube dupsko, bo w życiu nic nie zjemy!
Warknęła kolejny raz i wyszła na zewnątrz nie czekając na przyjaciółkę. |