Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 12-05-2007, 12:22   #31
 
Wernachien's Avatar
 
Reputacja: 1 Wernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodze
Maria

- Cokolwiek by się nie działo, chyba nie chcę się do tego mieszać. - dziewczyna uniosła ręce w geście niewinności - Ty, może grubas sprzedał "Lost Heaven" za zawartość owej koperty?

Na Twarzy włoszki pojawił się uśmiech cień nadziei, który zaraz został zastąpiony sceptycyzmem, a może realizmem?

- Pieprzyć to Esper. Ważniak w garniturze może i zboczeniec, ale z pewnością gorszy od Grubego być nie może. Albo ważniak, albo koperta Grubego.
 
Wernachien jest offline  
Stary 12-05-2007, 12:33   #32
 
MigdaelETher's Avatar
 
Reputacja: 1 MigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwu
Esperanza

-"Lepszy diabeł znany" jak to mawiała moja matka...-Esperanza dalej była nastawiona sceptycznie.

Przeciągnęła się za barem ,spojrzała na zegarek.Dochodziła 5,jeszcze tylko godzina do zamknięcia.Ruch wyrźnie się zmniejszał,część klientów podsypiała na stolikach albo pod nimi.Lola sennie kołysała się przy rurze.

-No zbieraj się Mała,zaraz kończymy i dobrze bo dziś to mam już naprawdę dość!-wymruczała latynoska rozmasowująć obolałe ramie-posprzątam tu i spotakmy się na zewnątrz.A musimy jeszcze skoczyć do nonego,bo nie ma co do gara włożyć.Na coś się przyda te Twoje 20 dolców-zaśmiała się Esperanza.
 
MigdaelETher jest offline  
Stary 12-05-2007, 12:55   #33
 
Wernachien's Avatar
 
Reputacja: 1 Wernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodze
- Daruj sobie czyszczenie tej lady. Kate, która przychodzi tu po Tobie zawsze zostawia ją zapaskudzoną i lepką, aż się rzygać chce.

Maria ruszyła pozbierać swoje rzeczy ze sceny. Z głośników sączyła się jakaś chwytliwa melodia nie do przesłuchania, wrzynała się w mózg i z obrzydzeniem powracała nawet po pracy. Nieliczni mężczyźni powolnym krokiem ruszyli do wyjścia. Inni marudzili oderwani od miętoszenia cycków puszczalskich kelnerek.

- Trzeba nauczyć się w końcu śmiać z tego wszystkiego... - westchnęła ciężko i wrzuciła gadżety do sfatygowanego plecaka. - Esper zostaw do cholery tą ladę! Pieprzony pedantyzm się w niej nagle odezwał... - warknęła pod nosem zakładając płaszcz.
 
Wernachien jest offline  
Stary 12-05-2007, 13:37   #34
 
denis's Avatar
 
Reputacja: 1 denis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwu
Zmiana konczyła swoje zajecia . Za chwile przyjdzie kilka dziewczyn , które za kilka godzin będą równie zmeczone jak Esperanza i Maria .

W tym momencie dziw się otworzyły i wyszedł z nich facet w garniturze ... tuz za nim drepatał Gruby usmiechajac się z obrzydliwym luzusostwem .
Wazniak zatrzyamał się i spojrzał na grubego ...
„Za trzy dni ... tylko nie nawal „ – w jego głosie nie było cienia grozby , jedynie zimne ostrzezenie . Gruby lekko skulił się pod ciezarem słow nieznajomego .
„Oczywiście , oczywiście ... „ powiedział nerwowo „ Będzie Pan zadowolony”

Meżczyzna w garniturze od Armaniego ruszył w strone dzwi i po chwili odgłos silnika dał swiadectwo ze y pontiak ruszył w strone autostrady .
Gruby warknał na kótras z dziewcxyn . Oparł się plecami o bar i przez dłuzsza chwile przygladał się Esperanzie .
Po chwili swój wzrok przeniósł wzrok na Marie ... idac było ze odzyskuje dawną pewnosc siebie .
Zdecydowanym krokiem ruszył w srtrone kantorka .
Gdy siegnał po klamke odrwócił się ...
„Marii „ dziewczyny nie mogły uwierzyc własnym uszom , jego głos był niemal słodki ... a bark obelgi zupełnie nienormalnym .”Przyjdź do mnie za trzy godziny „.
Otwrzył drziw kantorka . Trzasniecie dzwiami zakonczyło ewentualna odpowiedz dziewczyny .
 

Ostatnio edytowane przez denis : 12-05-2007 o 16:39.
denis jest offline  
Stary 12-05-2007, 17:05   #35
 
Wernachien's Avatar
 
Reputacja: 1 Wernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodze
Maria

Drzwi zatrzasnęły się za Grubym a ona stała z najgłupszym na świecie wyrazem zdziwienia na twarzy. Otwarta w pół słowa buźka, skrzywione brwi i uniesiona do góry ręka w geście protestu.

Warknęła pod nosem.

-Dobra... - dziewczyna nie wyglądała na zachwyconą. Była przerażona - w kantorku Grubasa nigdy nie działo się nic dobrego - Esper! ruszże to swoje grube dupsko, bo w życiu nic nie zjemy!

Warknęła kolejny raz i wyszła na zewnątrz nie czekając na przyjaciółkę.
 
Wernachien jest offline  
Stary 12-05-2007, 17:10   #36
 
MigdaelETher's Avatar
 
Reputacja: 1 MigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwu
Esperanza

Esperanzy przeszedł zimny dreszcz po plecach, a jednak staremu skurwielowi jebac się zachciało.Latynoska przerzuciła torbę prze ramie i wyszły za przyjaciółką.

-Pójde z Tobą Mała,nie pozwolę ,żeby Cię tknął,choćby mnie miał z roboty wywalić i stłuc!-powiedział kładąc rękę na ramieniu tancerki-a teraz choć zbieramy się z tej smierdzącej budy.

Wsiadły do starego zdezelowanego picapa Meksykanki.W drodze do sklepu ,nie odzywały się do siebie,każda zatopiona we własnych myślach.Maria podsypiała na siedzeniu pasażera.Esperanza,zaparkowała pod marketem i wysiadła nie chciała budzic zmęczonej przyjaciółki.Szybko zrobiła zakupy,jakies jajka,trochę pomidorów,pieczywo,krem dla Marii i tampony dla siebie.Kiedy wsiadała do samochodu dziewczyna na siedzeniu poruszyła się niespokojnie przez sen.Nie martw się Mała nie dam Ci zrobic krzywdy-pomyślała i z czułoscią pogłaskała zmierzwione ciemne włosy przyjaciółki.Za 5 minut byłu juz na miejscu,pod obskórną norę,którą grubas nazywał apartamentem.

-Wstawaj śpiąca królewno,może nie ma tu księcia ,ale za chwilę będzie omlet z pomidorami-uśmiehnęła się budząc Mariie
 

Ostatnio edytowane przez MigdaelETher : 12-05-2007 o 17:13.
MigdaelETher jest offline  
Stary 12-05-2007, 17:31   #37
 
Wernachien's Avatar
 
Reputacja: 1 Wernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodze
Świat poprzez zaspane, niemrawo otworzone oczy był szary paskudny i rozmazany, jak podczas deszczu kiedy z dachów spływał cały kurz... breja. Na policzku tancerki odgniótł się falisty deseń tapicerki samochodowej, którego nie udało się usunąć nawet rozmasowaniem.

- No cóż, cholerstwo zejdzie z czasem. - wzruszyła ramionami i uśmiechnęła się do Esperanzy wysiadając z samochodu.

Apartament prezentował się jak zawsze beznadziejnie. Nawet kwiatki, które Maria z mozołem starała się podlewać i uchronić od kurzu uschły i mają teraz swój osobisty cmentarzyk przed wejściem.

- Co myślisz o Grubym? O tym co dziś powiedział? - spytał nagle, tak jakby mimo snu ta myśl powracała do niej natrętnie.
 
Wernachien jest offline  
Stary 12-05-2007, 18:02   #38
 
MigdaelETher's Avatar
 
Reputacja: 1 MigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwu
Esperanza

-Albo chce Cię przelcieć,czemu się osobiście nie dziwię-zaśmiała się Esperanza szukając kluczy w torebce-Marsz potrzymaj te cholernae zakupy-wcisnęła Marii w dłonie papierową torbę-albo to ma jakiś związek z tym garniturowcem,który dzisiaj przyjechał.

Latynoska przekręciła klucz w zamku,oworzyła drzwi,w twarz buchnął im zatęhły zapach kurzu i pleśni.Powoli weszły do mieszkania.Esperanza zabrała zakupy od Marii i ruszyła do małej zagraconej kuchenki.

-Tak czy owak,pójde z Tobą jeśli chcesz,będziesz się czuła pewnie nawet wiedząc że stoje za drzwiami.Nawet jeśli to tylko stary grubas chce ię wydymać-mówiła rozbijajac jajka o krawędź patelni-rusz zadek i pokrój pomidory.
 
MigdaelETher jest offline  
Stary 12-05-2007, 18:09   #39
 
Wernachien's Avatar
 
Reputacja: 1 Wernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodze
Maria

-Ha! Tylko?! - parsknęła śmiechem Maria - Nawet nie chcę sobie tego wyobrażać! z taka traumą to ja przez 5 lat spod stołu nie wyjdę. - serdeczny głos brzmiał w jej ustach, choć wcale nei miała radosnego nastroju.

Wyjęła z torby czerwone pomidory i ułożyła je na stoliku. Kuchnia była mała - co chwilę dziewczyny wpadały na siebie, z trudem się wymijając by dosięgnąć potrzebnej im w danej chwili rzeczy. Maria wyciągnęła nóż i naostrzyła go dokładnie.

- Swoja droga to pomyśl...Niby tyle się pieprzy a jednak ocieka tłuszczem jak wieprzki u moich sąsiadów we Włoszech. Jak to możliwe, że dupa mu nie chudnie od tego? Co on żre do cholery?
 
Wernachien jest offline  
Stary 12-05-2007, 19:13   #40
 
denis's Avatar
 
Reputacja: 1 denis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwu
Sporzadzony w przyjaznej atmosferze posiłek smakował wybornie . Dziewczyny usiadły na starych , acz bardzo wygodnych fotelach w "salonie " ... Reszta dziewczyn równiez wracała do domu ...
Po kilkunastu minutach ... zza sciany usłyszeli jakies krzyki , pisk bółu .
Uwazne ucho posród odgłosów awantury mogło wyróznic dzwięk jaki wydaje otwarta dłon , która trafia w policzek .
To znowu u Olivi pojawił jej jej mąż . Wielki dryblas zył na jej koszt ... i co dziennie robił jej awantury ze jest dziwką ... A dzis miał chyba gorszy dzien ... a dzieki temu i cieższą rekę ...
 
denis jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:17.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172