Wracając do wcześniejszej propozycji... kto chce Gdoca? to by faktycznie rozwiązało problem z dwulinijkowymi postami
Problemem jest że budujesz piętrową sekwencję zdarzeń która może się posypać już przy pierwszej z czynności wymagającej testu i bez żadnego planu B co powoduje że muszę porzucić twoją deklarację przy pierwszym nieudanym teście. Drugą kwestią jest to że jak na razie funkcjonujecie w jednej czasoprzestrzeni więc o ile nie zawsze dzielę wszystko na 3-segmentowe tury tylko raczej znajduję jednostkę czasu która pozwala na zrealizowanie zadeklarowanych przez większość graczy czynności to sytuacja kiedy jeden z graczy planuje coś na tur kilkanaście sprawia że jeśli mu na to pozwolę to, no cóż, najzwyczajniej w świecie nie wiem co się dzieje za jego plecami.
Cytat:
Hmmm... i trzymamy się tego? Bo to nieco trollowanie graczy D=
"Macie wysokie statystyki abyście coś potrafili aaale... ja je i tak traktuję jakby wszystkie były o 6 mniejsze, tylko nazywam to odpowiednimi poziomami trudnośći"
|
A tak na koniec mała uwaga: skoro podważasz jedną z podstawowych zasad wszystkich RPG czyli ST i modyfikatory to naprawdę mam powody żeby wątpić czy dobrze trafiłeś i czy nie lepiej by było gdybyś napisał opowiadanie w którym twojej postaci nic nie przeszkodziłoby w rozwinięciu w pełni skrzydeł
Bo akurat w moim wydaniu neuro jest przyziemna