Ja czuję się niejako wywołany do tablicy przez Martineza.
Jako że skrytykował mnie bezpośrednio, pozostaje mi się skłonić ku zapisowi do obozu Miry. Z całym szacunkiem, naprawdę doceniam włożoną pracę, wielokrotnie dawałem wyraz mojemu podziwowi w otoczce rekrutacji i dopracowaniu sesji.
Ponieważ fabuła płynęła obok mnie w początkowej fazie, wypełniłem lukę tym co miałem pod ręką, wychodząc z założenia że +18 mogę potraktować literalnie. Widać się nie znam na oznaczeniach. Urażonych przepraszam ( choć kurde wcale nieszczerze, bo serio to w dupie to mam).
Sesja ma bombowe podłoże, wspaniałe perspektywy, swobodę która urzeka od pierwszego posta. To że nie da się tego pilotować na spółkę rozumiem, bo kilkanaście wątków do ogarnięcia pewnie powoduje, że MG musiałby być pełnoetatową jednostką knującą, w dodatku działającą w sprzężeniu zwrotnym z drugim automatem.
Tak więc rozumiejąc, że inaczej się nie da, o ile da się w ogóle to pchać dalej, wybieram niemechaniczny storytelling.
Dzięki za to, co daliście wspólnie, pomysł, oprawę, klimat, elastyczność, ogrom pracy - pełen szacun za start.
Szkoda że finisz będzie inny niż zakładane dotrwanie do zimy
Powodzenia wszystkim Szuwarkom, niezależnie gdzie wylądują ostatecznie.