Erica Dowey Erisa spojzala na kobiete z wyraznym i nie ukrywanim gniewem pomieszanym z lekkim rozbawieniem:
-Przypominam pani ze z panem La Talec mialam wczesniejdo czynienia i wiem o nim co nieco i moge pani zagwarantowac ze taki zwykly to on nie jest.
Erica siedzial wsciekla i starala sie myslec bardzo szybko
Po jakiego grzyba ona chce sie z nim bawic w przesluchanie no ale coz.
Wstala podeszla do snajpera pochylila sie nad nim i chwycila go za nogi.
-Ja bardzo chetnie pani pomoge- powiedzial tonem nie znoszacym sprzeciwu.
Wyprostowala sie trzymajac mezczyzne za nogi i zaczela go przeciagac w strone zaplecza
-We dwie pojdze nam o wiele lepiej- oswiadczyla pewnie nie zwracajac na nic uwagi.
Ostatnio edytowane przez Solaria Angelik Lind : 13-05-2007 o 19:11.
|