Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Horror i Świat Mroku > Archiwum sesji RPG z działu Horror i Świat Mroku
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 12-05-2007, 16:58   #21
 
Wernachien's Avatar
 
Reputacja: 1 Wernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodze
Lisa

Kobieta z oburzeniem patrzyła na Charlesa, który wyraźnie nie rozumiał sytuacji. kto zajmowałby się dyskusjami, jeśli obok leży całkowicie bezwolne, marne chucherko dodatkowej wiedzy?

- Z tego co mówi, pan Dimitri, człowiek, który leży teraz na podłodze tej oto kawiarni, co godzinę zdaje raport. Jego przełożony prawdopodobnie się o niego upomni, co może nastąpić krótko po tym jak zorientuje się, że coś jest nie tak. Myślę, ze nie ma na co czekać, czym prędzej trzeba go sumiennie przesłuchać!

Widać było na twarzy Lisy wyraźne zaangażowanie.

- Och, oczywiście możemy dyskutować, ale czy nie sądzicie, ze lepiej to robić w komfortowych warunkach a nie z kontrolowanym szpiegiem na ziemi?
 
Wernachien jest offline  
Stary 12-05-2007, 17:14   #22
 
Marcys's Avatar
 
Reputacja: 1 Marcys nie jest za bardzo znanyMarcys nie jest za bardzo znanyMarcys nie jest za bardzo znanyMarcys nie jest za bardzo znanyMarcys nie jest za bardzo znanyMarcys nie jest za bardzo znany
Charles Thomas Westford

Charles zaciągnął się cygarem, a następnie wypuścił chmure siwego dymu w strone sufitu.

- Widzę, Pani po Twoim entuzjaźmie, że kontrolowanie umysłu tego szpiega leży w zakresie Pani możliwości? - rozpoczął - Naturalnie, Pani Liso, uważam to za doskonały pomysł i nie mam zamiaru tego Pani utrudniać w żaden sposób, a jeżeli tylko mógłbym pomóc, prosze mówić. - dodał, uśmiechając się.
 
Marcys jest offline  
Stary 12-05-2007, 17:57   #23
 
Solaria Angelik Lind's Avatar
 
Reputacja: 1 Solaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumny
Erica Dovey

Erica siedziala na swoim miejscu i czula jak ogarnia ja gniew. Slowa Charlesa wydaly jej sie niedorzeczne i bezsensowne.

Z jakiego powodu ten smiertelnik ma pozostac przy zycu? Przeciez moze nam tylko zaszkodzic-myslala.

Siedzial chwilke w zamysleniu a jej twarz zaczela przbierac wyraz lekkiego rozgniewania. Po chwili otrzasnela sie z zamyslenia

-Nierozumiem pana, panie Westford. Wszyscy doskonale wiemy ze ten czlowiek nas szpiegowal a pan chce go zostawic przy zyciu???-(powiedziala a jej glos wcale nie brzmial spokojnie tak jak tego chciala.)
- Moim zdaniem nalezy sie go pozbyc jak najszybciej a nie rozwdzic sie na temat tego co on wie. Prawdopodobnie wie tyle co nic przeciez to jest zwykly smiertelnik. Czy wam naprawde wydaje sie ze Lodin spowiadalby sie jakiemus czlowieczkowi???

Wstala z krzesla i energicznym ruchem zdiela peruke ktora ja denerwowala bo zaczela ja uciskac. Jej jasno zlote proste wlosy rozplynely sie po ramionach i wokol twarzy.
Stanela na lezacym i przygladala mu sie przez chwile poczym skierowala wzrok na Nosferata. Jego blekitne oczy na momet przykuly jej uwage ale szybko wrocila do siebie i powiedziala do niego

- Ty tez jestes jakis dziwny skoro odrazu go nie sprzatnoles.

Teraz juz kierowala slowa do wszystkich zebranych a w jej jasno niebieskich oczach pojawial sie jakas dziwna iskra wscieklosci i pewnosci siebie

-Nie pojmuje wszego toku myslenia. Jak chcecie przeprowadzic te misje skoro litujecie sie nad zwyklym parobkiem ksiecia. A jak przyjdzie do starcia z Lodinem to co powiecie mu ze " Przepraszamy jasnie panie ale musimy cie zabic bo cie nie lubimy. Laskawie prosimy o wybaczenie."
Wybaczcie ale dlamnie to jest bez sensu.

Erica z trudem starala sie ukryc chec natychmiastowego zlikwidowania szpiega ale udalo jej sie opanowac i spowrotem usiadla na swoim miejscu i zalzyla noge na noge nie zwracajac uwagi na jakies tam konwenase.
 

Ostatnio edytowane przez Solaria Angelik Lind : 13-05-2007 o 19:10.
Solaria Angelik Lind jest offline  
Stary 12-05-2007, 18:30   #24
 
Wernachien's Avatar
 
Reputacja: 1 Wernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodze
- Po pierwsze Erico, wcale nie możemy mieć pewności, że jest to jak określiłaś 'parobek księcia'. Możemy go zabić od razu, tylko co wtedy zyskamy? Pan Dimitri, był tak uprzejmy podzielić się z nami swoja zdobyczą.

Lisa spojrzała na dziewczynę, która siedziała obok naburmuszona jak małe dziecko.

- Ponad to spójrz, moja droga... Pan La Talec, niby też śmiertelny, a jednak ma informacje, którymi chce się z nami podzielić. Nietaktem i głupotą byłoby niewykorzystanie leżącego tam człowieka. Zabić będzie można go w każdej dowolnej chwili. Z żywym można zaś zrobić mnóstwo niezwykłych rzeczy.

Wstała z krzesła i zdjęła z siebie jasny żakiet, odwieszając go delikatnie na oparciu krzesła. Sukienka jaką nosiła pod spodem miała długie rękawy, opinające dokładnie ciało. Podeszła do snajpera z zamyśleniem.

- A co jeśli w naszej zabawie ma ochotę wziąć ktoś jeszcze, kto do tej pory się nie pokazał? Pozwólcie, mili państwo, że udam się na zaplecze i tam podyskutuję z tym człowiekiem o być może ważnych sprawach. - zrobiła krótką pauzę - Czy któryś silny gentleman mógłby mi ten worek zanieść na zaplecze? Byłabym niezmiernie wdzięczna.
 
Wernachien jest offline  
Stary 12-05-2007, 18:43   #25
 
Solaria Angelik Lind's Avatar
 
Reputacja: 1 Solaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumny
Erica Dowey

Erisa spojzala na kobiete z wyraznym i nie ukrywanim gniewem pomieszanym z lekkim rozbawieniem:

-Przypominam pani ze z panem La Talec mialam wczesniejdo czynienia i wiem o nim co nieco i moge pani zagwarantowac ze taki zwykly to on nie jest.

Erica siedzial wsciekla i starala sie myslec bardzo szybko
Po jakiego grzyba ona chce sie z nim bawic w przesluchanie no ale coz.
Wstala podeszla do snajpera pochylila sie nad nim i chwycila go za nogi.

-Ja bardzo chetnie pani pomoge- powiedzial tonem nie znoszacym sprzeciwu.

Wyprostowala sie trzymajac mezczyzne za nogi i zaczela go przeciagac w strone zaplecza

-We dwie pojdze nam o wiele lepiej- oswiadczyla pewnie nie zwracajac na nic uwagi.
 

Ostatnio edytowane przez Solaria Angelik Lind : 13-05-2007 o 19:11.
Solaria Angelik Lind jest offline  
Stary 12-05-2007, 18:55   #26
 
Wernachien's Avatar
 
Reputacja: 1 Wernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodze
Lisa

-Oh, ja nie wątpię, że pan La Talec zwykły nie jest. Gdyby był musiałby mieć wyjątkowo mało rozumu, by nas tutaj sprowadzać. Wie przecież, że żaden snajper wiele by dziś nie zdziałał.

Lisa obdarzyła Francuza lodowatym spojrzeniem z cyklu "Oby było warto fatygować się tu w tak paskudną noc", nie dbała jednak o to, czy pojmie alzuję czy nie.

*

Patrzyła spokojnie jak dziewczyna ciągnie snajpera na zaplecze z nieukrywanym rozbawieniem.

- Moja droga, gdybym miła zamiar szarpać się z tym workiem, to z pewnością nie prosiłabym o pomoc. - uśmiechnęła się ciepło i z pewną dozą troski, po czym udała się za Ericą w stronę baru za którym znajdowało się przejście.

"Urocza ta dziewczyna - buntownicza, słodka i rozbrajająca." - pomyślała Lisa patrząc na zgrabną blondyneczkę. Podobało jej się jak Erica wywołuje niezwykły strach na twarzy Francuza - miała potencjał.
 
Wernachien jest offline  
Stary 12-05-2007, 19:36   #27
 
Marcys's Avatar
 
Reputacja: 1 Marcys nie jest za bardzo znanyMarcys nie jest za bardzo znanyMarcys nie jest za bardzo znanyMarcys nie jest za bardzo znanyMarcys nie jest za bardzo znanyMarcys nie jest za bardzo znany
Charles Thomas Westford

- Drogie Panie. - Charles uniósł ręce - Błagam o odrobinę spokoju. Jeżeli macie zamiar zabijać każdego, kto stanie się problemem, do jutrzejszego ranka nie wygrzebiemy się spod stosu trupów. Jest tyle innych, bardziej subtelnych sposobów unieszkodliwienia wścibskiego śmiertelnika, po których nikt nie sciga nikogo pod zarzutem zabicia czyjegoś ghula. Zapewniam Panie, że jestem świadomy personaliów naszego snajpera i moge opowiedzieć wam o nim wszystko, co tylko będziecie chciały, jednak nalegam, żeby ewentualne przesłuchanie, mimo, że uważam je za bezcelowe w tych okolicznościach, odłożyć na później. Nie wystarczyłoby na ten moment porpostu zmusić go do mówienia 'Wszystko w porządku' co godzinę swoim pracodawcom?
 

Ostatnio edytowane przez Marcys : 12-05-2007 o 20:13.
Marcys jest offline  
Stary 12-05-2007, 20:11   #28
 
Wernachien's Avatar
 
Reputacja: 1 Wernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodze
Lisa

Lisa zatrzymała się w połowie drogi i rzuciła Charlesowi zaciekawione spojrzenie, z powagą w głosie mówiąc:

- "Wszystko" to wielkie słowo, panie Westford. Ponad to, nikt tutaj jeszcze nie uskutecznia mordów, choć to nie wykluczone w najbliższym czasie. - uśmiechnęła się delikatnie, po chwili spojrzała na Ericę.

- No dobrze...- wróciła spokojnie na swoje krzesło i zasiadła na nim majestatycznie - Nie spieszy mi się do konfliktu z Księciem już w pierwszym tygodniu mojego pobytu tutaj.
 
Wernachien jest offline  
Stary 12-05-2007, 20:47   #29
 
Solaria Angelik Lind's Avatar
 
Reputacja: 1 Solaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumnySolaria Angelik Lind ma z czego być dumny
Erica Dovey

Erica zatrzymala sie i ze zdumienie spojzala na Charlesa i Lise
Oni chyba malkawianskej krwi popili-pomyslala.
Zwrocila sie do Charlesa:

-Poczekajcie chwilke. Skoro pan wie o nim wszystko tak??
no to niema juz powodu zeby go przesluchiwac tak??
no to skoro nie trzeba go przesluchac to mozna go zabic.

Erica stala z nogami mezczyzny w rekach a fakt ze zostawili go jej wcale nie poprawial sytuacji snajpera. Wrecz przeciwnie. Erica uswiadamijac to sobie poczula nieodparta pokuse wykozystania tej sytuacji
 

Ostatnio edytowane przez Solaria Angelik Lind : 13-05-2007 o 19:13.
Solaria Angelik Lind jest offline  
Stary 12-05-2007, 21:00   #30
 
Marcys's Avatar
 
Reputacja: 1 Marcys nie jest za bardzo znanyMarcys nie jest za bardzo znanyMarcys nie jest za bardzo znanyMarcys nie jest za bardzo znanyMarcys nie jest za bardzo znanyMarcys nie jest za bardzo znany
Charles Thomas Westford

Charles westchną głęboko i strzepnął popiół z cygara do popielniczki.

- Nie, nie można jeszcze go zabić. - powiedział, odwracając się do Ericy. - Jeżeli zginie teraz, znaczy, że za godzine pani Lisa nie będzie mogła kazać mu zadzwonić do swoich pracodawców, żeby powiedzieć, że wszystko w porządku. Tym samym, będziemy tu mieli na karku mnóstwo ludzi obecnego Księcia zanim powiemy 'nieużyteczny śmiertelnik', a to ostatnia rzecz jakiej życzyłbym sobie ja, zapewne nasz gospodarz, Pani Lisa - to mówiąc lekko skiną głową w stronę eleganckiej kobiety - ..oraz ide o zakład, że Ty.

Charles upewnił się spojrzeniem, czy snajper jest nieprzytomny.

- Przyszliśmy tu dyskutować o prawowitym księciu, nie zabijać czujki. A nawet jak już skończymy, to ów snajper jest kontaktem do zastępcy Księcia, zapewne będzie można zdobyć rozkład zabezpeczeń w Czarnej Wieży, adresy ludzi księcia, imiona, nazwiska, rysopisy, całą mase informacji, a jeżeli zginie... cóż, będzie tylko trupem, a trup to zawsze problem i nigdy nie jest użyteczny. Rozsądniejszym wyjściem byłoby ukrycie go gdzieś, naszprycowanego morfiną, albo innymi środkami uspokajającymi po czubek głowy. Nie wątpie, że akurat w tej materii mistrzem będzie Pan Dimitri. W końcu ukrywanie to domena waszego klanu.

Westford znowu zaciągnął się cygarem i wypuścił chmurke dymu.

- Proszę jeszcze raz o odrobine powściągliwości, Pani Erico. Tym bardziej, że nie chcemy popsuć opinii tej restauracji, czego pan Didier z pewnością by nie chciał.
 

Ostatnio edytowane przez Marcys : 12-05-2007 o 21:03.
Marcys jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 18:36.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172