No ale to wygląda jakby nas zaszedł od tyłu ktoś, chyba że to kwestia że ja podszedłem do garniaka i on mi położył wtedy rękę na ramieniu (acz przecież deklarowałem użycie paralizatora).
Acz będę pamiętał o skrupulatności MG w kwestii takich szczegółów jak te o opisaniu dokładnie gdzie co i jak robi, tak jakby postać sama z siebie nie mogła nie być idiotą