https://www.youtube.com/watch?v=cUXf1EJllAo
Rozumiał doskonale co zamierzał zrobić
Saul. Chłopak chciał im dać trochę czasu. Wziął od niego siekierkę i skinął mu głową mówiąc krótkie -
wzajemnie.
Nic innego nie było potrzebne. Te słowa wyrażały wszystko.
Z zawziętością wymalowaną na twarzy
Malone rozejrzał się wkoło. Był w pobliżu sarkofagów z
Marie i
Amelią. Gdy zobaczył, że
Marie jest spowita we mgłę która ewidentnie sprawia jej ból a
Amelia leży spokojnie postanowił zrobić pierwszą rzecz która przyszła mu do głowy czyli zepchnąć
Marie z sarkofagu. Brutalne ale mogło okazać się skuteczne. Liczył na to że to przerwie działanie mgły. Następnie postanowił obudzić
Amelię i w polecić dziewczynom pomoc sobie nawzajem a następnie pozostałym dziewczynom po czym ucieczkę z tego zapomnianego przez Boga miejsca.
Inną z rzeczy na które liczył
Jack było to że w tej popieprzonej sekcie to kobiety umieją się bić, więc licząc na element zaskoczenia chciał wyeliminować kultystów gaszących proporce.
Jak postanowił tak też zaczął robić, gdyż nie było czasu do stracenia a ktoś mógł się lada moment zorientować co się dzieje