ciemne pomieszczenie...
ciche, szybkie kroki...
srebrzysty błysk w ciemności, oko zbliżającego się drona, strzał...
unik...
wybuch ...
głośny szum i rezonans rozsadzający czaszkę...
ciężki oddech słyszany jak przez mgłę ...
Calvin biegnący pół kroku z tyłu ...
Calvin padający w zwolnionym tempie jak bezwładna kukiełka...
Calvin w drgawkach...
Heart rate 138 Cichy dźwięk w tle
Weapon status: non-active...
Hear rate 140
To na pewno błąd systemu...ponów próbę.
Dźwięk w tle
Weapon status: non-active…
Hear rate 140
Ponów próbę do cholery!
Weapon status: non-active…
Hear rate 140 - Adam! - ktoś szarpał go za ramię. Do dezorientacji i ciemności teraz dołączyłą biała smuga bólu.
– Adam, chłopie obudź się! To tylko zły sen! - Całkiem odleciał?
- Wezwij medyka…
- Ochujałeś? Przecież przejdzie mu.
- Nie wygląda za dobrze…
- Da radę… bywało gorzej…
Powieki ciążące jakby uwiesił się na nich "Daisasori" Arasaki, uchylały się milimetr po milimetrze. Leżał – chociaż tyle dobrze. Czuł, że unosi swoje ramię ku głowie. Czemu to cyber cholerstwo wciąż go boli? I chwila?!
Znał ten głos…
Jak to zwrócił się do niego…
... per Adam?!
Otworzył szeroko oczy i ciężko oddychając usiadł patrząc z niedowierzaniem na ramię, które powinno być sztucznym złomem. Tymczasem było… było zwykłą, ludzką ręką…
W panice uniósł wzrok…
Nad nim stali Masamune
i …. Calvin…
Tę bliznę zarobił podczas krótkiej bijatyki w kwadrancie Delta…
- Zbieraj się, śpiąca królewno… – Cal wyszczerzył się radośnie –
5 minut, inaczej spóźnimy się na odprawę….