Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-07-2016, 22:25   #405
Jaracz
 
Jaracz's Avatar
 
Reputacja: 1 Jaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputacjęJaracz ma wspaniałą reputację
Wolf zdecydowanie odczuwał satysfakcję z wybicia strzelców. Był też diabelnie zadowolony z tego jak udał się fortel z martwą przynętą. Gdy już było po wszystkim wytarł miecz o szmaty którymi przeciwnicy byli okryci albo też śmiało nazywali ubraniem. Pozbywając się plugawej juchy z ostrza wstrzymał oddech gdyż musiał pochylić się nad śmierdzącymi truchłami. Zmusił się jeszcze tylko do odcięcia woreczków z kulami i prochem, by mieć zapas dla nowo-zdobytego muszkietu.

Sama sala w której się znaleźli budziła w nim niejasne uczucie żalu. Krasnoludy pozostawały sprzymierzeńcami ludzi. Z ciężkim sercem patrzyło się na ich pozostałości. Jednocześnie podejrzewał że napastnicy napotkali tu nie lada opór ze strony niskich wojowników, a to napawało Wolfa otuchą.

--------------------

Wolf cofnął się o krok za załom zakrętu w który wpadały schody. Podniósł palec do ust. Zaraz potem zasłonił dłonią kamień, którym Manfred oświetlał drogę, by blask nie zdradził ich obecności. Wskazał Youviel, pokazał dwa palce, a następnie korytarz. Przeciągnął palcem po gardle.

Sam zaś przylgnął do ściany szykując miecz. Jeśli elfce miałoby się nie udać, był gotów rzucić się na szczuroczłeka ze stalą w ręku.
 

Ostatnio edytowane przez Jaracz : 14-07-2016 o 21:32.
Jaracz jest offline