- Jedyna co możemy mu zaoferować to przedostanie się do pracowni tego badacza z pomocą jego berła. Nadzieja na przyszłe łupy może sprawić, że nie wyda nas prędzej. Choć oczywiści istnieje ryzyko że przyszłe łupy nie będą dla niego stanowiły aż takiej wartości i przehandluje informacje o naszych planach w zamian za korzyści od pana tego miejsca.
Aarakocra mówił cicho i tylko po oddaleniu się od elfiej strażniczki, jeśli było trzeba to wyłącznie z Immeralem. - Rozumiem że możesz mieć do niego żal, zapewne słuszny, jednak pamiętaj o tym dlaczego uczestniczysz w pielgrzymce. Z pewnością jest to sprawa podobnie jak i u mnie, większa od chwilowych i osobistych niedogodności. - zauważył Nevar, nie chcąc by osobiste animozje elfa zepsuły ich potencjalną szansę.
- Póki co , możemy chyba spróbować z młodym dziedzicem, po dobroci lub niekoniecznie. Tylko proszę bez czynów których mielibyśmy żałować nawet za cenę ukończenia pielgrzymki. - Nevar zastanawiał się jak bardzo zdesperowani są jego towarzysze w ukończeniu misji i do czego w owej desperacji są zdolni.