Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-07-2016, 10:36   #31
Arvelus
 
Arvelus's Avatar
 
Reputacja: 1 Arvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputację

Na naradzie Durran milczał póki nie dostał w swoje łapy planów hangaru. Co nie zajęło długo.
Podłączył się do stołu taktycznego i wyświetlił je.
- W AKTULNAJE SYTRUACJI - zaczął gdy dano mu szansę się wypowiedzieć - ZAPROPONOWAŁBYM MANEWR SKYLLIAŃSKI ZE MNĄ I MOIM ANTYGRAVEM W ROLI GŁÓWNEJ.
- Nie przeżyjesz szarży. Na Skyllu to byli szturmowcy aniołów śmierci - odpowiedział ktoś spoza drużyny Morgensterna.
- CIĘŻKA OSŁONA OGNIOWA PLUS PSIONICZNA NIEWIDZIALNOŚĆ PLUS EWENTUALNE POLE OCHRONNE I DAM RADĘ. JESTEM CIĘŻKJO UZBROJONY. NAWET CIĘŻKIE STUBBERY CZĘSTO NIE SĄ W STANIE MI ZASZKODZIĆ.
- Przemyślę to - skomentował i zakończył dyskusję inkwizytor - nie wykonuj manewru bez rozkazu.
- ZROZUMIANO.


Zaczynało się sypać. Mieli już pierwszą ofiarę wśród swoich. Nie zamierzał rozpaczać nawet gdyby był na to czas. Na piersi Durrana błyszczał generator tarczy energetycznej który dostał od Mordaxa. Nie obiecał, że go zwróci.
- ALE NA PEWNO SIĘ POSTARAM - powiedział wtedy.
Wiedział, że to nie będzie łatwe i podczas samego lotu to już nawet nie będzie chodziłoo jego umiejętności ale o umiejętności jego wrogów, ich liczebność i to ilu z nich weźmie go na cel. No cóż…. przynajmniej strzały wystrzelone w niego to strzały nie wystrzelone w resztę, a trafieniee go będzie BARDZO ciężkie. Tempo, niewidzialność, zapora ogniowa towarzyszy plus tarcza.
- Manewr Skylliański! -
Padł rozkaz. Krótkie błekitne płomienie buchnęły z jego pleców.
- NA POHYBEL SKÓRWYSYNOM! - warknął gdy się rozmywał w nicość.
Taśmy przyciągnęły jego M40kę ciasno do torsu. Do rąk wziął po jednym fraggranacie bez zawleczki.
Ruszył.


Granaty zostawiam gdzieś po drodze. Nie celuję za bardzo, jak będzie ładna okazja to fajnie, a jak nie to cisnę od niechcenia mniej więcej w kierunku przeciwników. Może któryś dostanie odłamkiem.

Sam lecę prosto na prom.
Ląduję przy przedniej dyszy lewego silnika. Tak aby chroniła mnie ona od Leodena.
Do dyszy wrzucam wszystkie kraki jakie mam przy sobie.

Postać posiada większą wiedzę niż ja. Jeśli usunięcie jednego silnika nie starczy to dzielę kraki po połowie, a do drugiego silnika się przeczołguję (prom jest duży więc nie powinni mieć jak do mnie strzelać). Ewentualnie rozwalam skrzydło “wytrychem” (powerfist + weapon-tech).

Jeśli wszytsko pójdzie zgodnie z planem to potem wychylam się tylko tyle ile trzeba i rypam surpressing fire




 
Arvelus jest offline