Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-07-2016, 16:33   #14
Martinez
 
Martinez's Avatar
 
Reputacja: 1 Martinez ma wspaniałą reputacjęMartinez ma wspaniałą reputacjęMartinez ma wspaniałą reputacjęMartinez ma wspaniałą reputacjęMartinez ma wspaniałą reputacjęMartinez ma wspaniałą reputacjęMartinez ma wspaniałą reputacjęMartinez ma wspaniałą reputacjęMartinez ma wspaniałą reputacjęMartinez ma wspaniałą reputacjęMartinez ma wspaniałą reputację
Exclamation Omówienie Sytuacji




Ponieważ chcę odciąć grubą krechą poprzednie wydarzenia, pchnąłem nieco przygodę do przodu. Jednocześnie wybaczcie, że nie wymieniłem wszystkich w poście, ale z niektórymi jeszcze sytuacja jest niepewna. Niżej omówienie obecnego stanu:


Jest ok godziny 18.00 we Wtorek. Prawie wszyscy mieszkańcy padli tam gdzie stali w godzinach porannych. Pokotem musiało leżeć całe miasteczko, łącznie ze zwierzętami.
Teraz budzą się ze snu. Rzeźniczka 'Hoe' we własnym domu, udało się nie rozbić naczyń. Remi tuż przed domem orczycy, z pewnością właśnie ktoś pomaga mu wstać. Mer Rudolphe wśród papierzysk na korytarzu Urzędu Miejskiego. Ocaleniec - gdzieś na farmie. Stary (ale jary) Józef Zbażyn być może na ławeczce przed stodołą… (jeśli ma takie życzenie).
Nikomu nic nie jest, prócz najwyżej jakiś zadrapań. Powoli się wszyscy zbierają, są oszołomieni i zdezorientowani. Żołądki burczą, gdyż niektórzy nie zdarzyli nawet zjeść śniadania.

Tak więc każdy zaczyna mniej więcej (prócz kleryka, panny wynalazek oraz gosposi) od momentu wybudzenia.
-----------------------------
Ach te terminy.. Czas na odpis macie nieco dłuższy, do 22 lipca (samo południe) . Jednocześnie jest to też termin dla osób, które nic nie opublikowały teraz, są niezdecydowane itd. Po tej dacie zostają ci gracze, którzy grają w sesji.
 

Ostatnio edytowane przez Martinez : 16-07-2016 o 12:44.
Martinez jest offline