Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-07-2016, 17:38   #45
Krakov
 
Krakov's Avatar
 
Reputacja: 1 Krakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputację
- Averaetoine - uśmiechnął się i skłonił lekko głowę - Piękna i dobrze wychowana. Podoba mi się. Ile za nią chcecie? - zwrócił się do Osiki, choć jego oczy wciąż utkwione były w Shirę.
- Jest już sprzedana - odparła kobieta
- Komu? - nie ustępował szlachcic - Może mógłbym ją odkupić?
- Maggom.
Averaetoine odwrócił się gwałtownie i spojrzał na przywódczynię bandy
- A na cóż magom taka niewiasta?
- Nie wiem i łajno mnie to - Osika traciła cierpliwość - Najlepiej sam ich zapytaj.
- Może tak zrobię - odparł mężczyzna, choć w jego głosie brakowało przekonania

Popatrzył raz jeszcze na Shirę, tym razem z pewnym żalem.

- Niestety, panienko, w tej sytuacji niewiele mogę poradzić. Ale kto wie, może się jeszcze obaczym? Tymczasem bądź zdrowa!

Obrócił konia w stronę pozostałych.

- I wy również oczywiście. Spokojnej podróży.

Osika skinęła głową. Pozostali odprowadzili go tylko wzrokiem gdy odjeżdżał. Nie wyglądał na kogoś, kto stanowi zagrożenie dla ich kompanii, a jednak przez cały czas trzymali dłonie w pobliżu rękojeści swych broni. Odprężyli sie dopiero, gdy zniknął im z oczu.

- Nie podoba mi się ten fircyk. Wcale a wcale - odezwał się Łapka.
- Ty też mi się nie podobasz - odparła Osika dosiadając konia i poprawiając broń.
- Ale jednak - ciągnął dalej ignorując jej uwagę - może warto było wysłuchać jego oferty? Wyglądał na takiego, co może dać więcej niż magowie. Dużo więcej. Te bogate paniczyki lubią kupować nowe zabawki.

Osika
pokręciła głową z niedowierzaniem.

- Czasem się zastanawiam... czy to możliwe, że sam z siebie jesteś taki głupi? Nie jedziemy z kurczakami na targ, tylko realizujemy zamówienie. Gdybyśmy tego wielkoluda nie dowieźli, to może i nic by się nie stało. Ale z nią to inna śpiewka... Co, może jesteś chętny stanąć przed Maggami i powiedzieć, że dziewki nie ma, bo ktoś przebił ich ofertę? No, słucham?

Łapka milczał. Wyraźnie nie podobała mu się taka perspektywa.

- Tak też myślałam. No, jazda ludzie, ruszamy. Dość już żeśmy zmitrężyli tutaj. A Ty Łapka gdzie się do przodu pchasz? Powiedziałam ci już, że będziesz jeździł w tylnej straży, dopóki nie zmądrzejesz. Czyli pewnie już zawsze.
 
__________________
Gdzieś tam, za rzeką, jest łatwiej niż tu. Lecz wolę ten kamień, bo mój.
Ćwierćkrwi Szatan na forumowej emeryturze.
Krakov jest offline