Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-07-2016, 21:47   #47
Krakov
 
Krakov's Avatar
 
Reputacja: 1 Krakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputację
Dwaj bandyci po lewej stronie wozu wymienili szeptem kilka uwag, po czym wrócili na swoje miejsca w konwoju. Staruszek splunął siarczyście i zakrzyknął coś niezrozumiałego na konie. Wóz ruszył i szybko odzyskał dawne tempo.

Shira najpierw poczuła, a później usłyszała, że burczy jej w brzuchu. Głośno burczy. Głośniej niż przystoi niedoszłej cesarzowej. Zrobiło jej się głupio, może nawet zdążyła się lekko zarumienić, zanim przyszło opamiętanie. Już nie jest księżniczką, a tutaj nikogo tak naprawdę nie obchodzą jej dobre maniery. Może bekać i puszczać bąki - to już nie ma żadnego znaczenia. A jednak pewne odruchy, ten dworski sposób myślenia wpojono jej z niesamowitą siłą. Kto wie, może nigdy się go nie pozbędzie? Wzięła głęboki oddech i przycisnęła ręce do pustego brzucha.

Popatrzyła raz jeszcze na towarzysza. Musiał być co najmniej równie głodny jak ona, ale oczywiście nie dawał tego po sobie poznać. Nadal wpatrywał się bezmyślnie w dal. Może nie był do końca zdrowy na umyśle? - przeszło jej przez myśl. Może te opryszki pojmały barbarzyńcę - idiotę? To by tłumaczyło jak udało im się tego dokonać.

Znowu odezwał się jej żołądek. Tym razem przyjęła to bez niepotrzebnych emocji. Miała nadzieję, że dostaną niedługo jakiś posiłek. A może powinna się o niego upomnieć?

Odgłosowi jej brzucha zawtórował drugi, zza jej pleców.

- Oho. Bańdzioszek mówi, że pora coś przekąsić. Mama tak zawsze mówiła - odezwał się Giermek. - Nie masz tam może kawałka chleba w swojej torbie, Dziaduniu? - dodał głośniej.

Staruszek najwyraźniej zaczął szukać czegoś w tobołku, bo dało się słyszeć szelest liści i brzęk drobnych, metalowych przedmiotów.

- Masz - odparł się w końcu
- Udko? SkÄ…d wziÄ…Å‚eÅ› udko?
- Z tej kury, co żeśmy rano jedli, a jakżeś myślał? - odparł stary - Na później se zostawiłem, ale tera mnie w gardle piecze. Zjedz lepiej ty. Młody jesteś, siłę musisz mieć.

Giermek nie dał się długo namawiać. Co więcej, głośno pomlaskiwał podczas konsumpcji dając tym samym dowód tego, że nie odebrał tak starannego jak Shira wychowania.
 
__________________
Gdzieś tam, za rzeką, jest łatwiej niż tu. Lecz wolę ten kamień, bo mój.
Ćwierćkrwi Szatan na forumowej emeryturze.
Krakov jest offline