-Święte zwierzęta.- Burknął Kilgore w odpowiedzi na pytanie Oscara niczym echo słów wypowiedzianych chwilę temu przez bokora, pokazując mu wytatuowaną na przedramieniu kobrę. Wzór był dość umowny, chciałoby się powiedzieć - symboliczny, przywodzący na myśl starożytne hieroglify. -Set to władca wszystkich węży. Chcę zabić tego i zjeść jego serce, żeby wiedział do kogo należy.- Kilgore zatrzymał się na moment i wbił wzrok w blondyna. -Ale jeśli nie nauczysz się mówić za siebie, Set zadowoli się ofiarą z ciebie.- Beznamiętny ton minotaura był równie niepokojący co pełna gniewu groźba. Rogacz z pewnością miał na myśli moment w którym pirat przystał na propozycję Atli w imieniu swoim i swoich towarzyszy, bez uprzedniej narady czy konsultacji z resztą. Brak Bellit na pokładzie negatywnie wpływał na zachowanie załogantów, którzy latali teraz po majdanie jak bezgłowe kurczaki.