Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-07-2016, 18:14   #52
corax
Krucza
 
corax's Avatar
 
Reputacja: 1 corax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputację
Jelling

Poranieni, z gorzkim poczuciem porażki pomimo wielkiej, przemożnej wygranej dotarli do Jelling.
Spieszyli się gdyż świt zaczynał już wyciągać swoje pazury, gdy Sol brał niebo znowu w posiadanie.




W porównaniu z Ribe czy Aros, Jelling zdawało się być zaledwie niewielką wioseczką. Kilka ledwie chat zbitych ze sobą i otaczających langhus pośrodku. Langhus co niewiele ponad połowę halli Agvindura by zajął. Dróg nie było i wozy grzęzły co chwilę na romemlanym błocku. Kilka głosów psów się odezwało, gdy przechodzili mimo. W ciszy. Jakby pokonanymi wracali.
Na pierwsze dźwięki wracających z langhusu Franka wyskoczyła. Chwilę się zatrzymawszy w miejscu, szukała spojrzeniem dwójki: Bjarkiego i Freyvinda. Gdy tych zoczyła bez chwili namysłu rzuciła się ku nim. Za nią wyszło dwóch mężczyzn: jeden siwy, z bielmem na oku, chudy i jakby zasuszony.
Drugi młodszy, co sokoła przypominał, z niepokojem przyglądając się aftergangerom.
Nie czekając na powitania czy przedstawienia, Gudrunn na bok odciągnął by nerwowo zaszeptać z nią. Gangrelka w między czasie ręką machnąć zdążyła, zapraszając do halli i rzucając w stronę siwego:

- Egil, prowadź gości do halli. Odpocząć muszą. Upewnij się, że bezpieczeństwa ich ludzie strzegą.

Starzec głową pokręcił i wrota otworzył.
 
corax jest offline