Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-07-2016, 01:21   #23
trmv
 
trmv's Avatar
 
Reputacja: 1 trmv jest na bardzo dobrej drodzetrmv jest na bardzo dobrej drodzetrmv jest na bardzo dobrej drodzetrmv jest na bardzo dobrej drodzetrmv jest na bardzo dobrej drodzetrmv jest na bardzo dobrej drodzetrmv jest na bardzo dobrej drodzetrmv jest na bardzo dobrej drodzetrmv jest na bardzo dobrej drodzetrmv jest na bardzo dobrej drodzetrmv jest na bardzo dobrej drodze
Wszystko wskazywało na to, ze póki tubylcy choć trochę nie zaufają przybyszom, nie ma raczej szans na handel z tubylcami chyba, że za pośrednictwem Bokora. Rozczarowany reakcją dzikusek, Awe westchnął i wrócił do obozowiska, gdzie przyłączył się do rozmowy kapłanki z druidem.

- Myślę, że to dobry pomysł. Powinno to pozwolić na zwabienie zwierzyny do nas i uniknięcie podchodzenia do niej, co w takiej grupie byłoby nie do zrobienia po cichu. Szczególnie, że podobnie jak Ereszkigal, ja i pewnie jeszcze parę osób nie jesteśmy mistrzami skradania się, czy polowania w ogóle.

-Zastanawia mnie jeszcze jedna sprawa - czy ktoś powinien zostać pilnować naszego obozu. Wydaje mi się to zbędne, bo jeśli tutejsi chcieliby, to już dawno zabraliby nam wszystko, a nas wyrżnęli jeszcze na plaży. Ale z drugiej strony - trochę naiwnie zostawiać cały nasz dobytek na pastwę losu. Więc jeśli ktoś nie zamierza iść na polowanie, mógłby co jakiś czas rzucić okiem na obóz.


Po tych słowach Awe odszedł kawałek przywdziać zbroję oraz przygotowywać rzeczy, które chciał wziąć ze sobą na polowanie. Przy okazji cały czas przysłuchiwał się rozmowie towarzyszy. Postanowił zabrać ze sobą swoją broń, kryształ ofiarowany mu przez jego demonicznego pana, bukłak z wodą, rację żywności i opatrunki. Całą resztę dobytku schował na razie w obozie.
 

Ostatnio edytowane przez trmv : 17-07-2016 o 02:25. Powód: Kosmetyka
trmv jest offline