Obie dźwignie przy stukającym korytarzu zadziałały.
Pierwsza otworzyła jedną, długą na cały korytarz zapadnię. Wcześniej musiało coś być w środku, teraz tak dwa metry niżej dostrzegaliście tylko trochę ciemnej mazi. Niestety dźwignia się zaklinowała w pozycji otwartej.
Druga dźwignia wystrzeliła setki malutkich kulek - tak przynajmniej się zdawało bo widzieliście je tylko przelatujące przez mrok korytarza i znikające w odpowiednich dziurkach po drugiej stronie. Powtórzenie wystrzeliło je w drugą stronę.
Litościwie nie rzucam na dźwignie korytarza, którym tu przyszliście...
Nie chciałem pisać z tego posta, możecie więc tu zadeklarować dalszy ruch.
__________________ If I can't be my own
I'd feel better dead |