Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-07-2016, 11:58   #262
Kenshi
Konto usunięte
 
Kenshi's Avatar
 
Reputacja: 1 Kenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputacjęKenshi ma wspaniałą reputację
Bruce skupił się na nim, co dało czas reszcie, by się ogarnąć. Super, o to chodziło. Teraz jednak przyszedł czas, żeby Conn pomyślał trochę o sobie. Z mordercą na karku i tak nie był w stanie pomóc Frankowi, którego stracił gdzieś z oczu, a nie zamierzał biec tam, gdzie zniknęli Ange i Bear, żeby ściągać napastnika blisko nich, zwłaszcza, że dziewczyna też cierpiała po oślepieniu racą. To nie byłoby rozsądne, ale co w tych warunkach było? Przez moment zastanowił się, co się stało z Arisą - czyżby zginęła już wcześniej? Gdzie indziej? Nie miał teraz czasu się nad tym głowić; jeśli żyła, będzie musiała radzić sobie sama. Tak jak wszyscy w obecnej sytuacji.

Demon z każdą kolejną chwilą był coraz bliżej, więc jasnym było, że Mayfield już długo go tak nie utrzyma, ganiając się z nim wokół obozu. Mając wciąż "Paqueta" na muszce, rozejrzał się błyskawicznie po okolicy, określając swoje położenie względem rzeki, a potem ruszył między drzewa, w drogę powrotną do Echo Base.
- Jeśli mnie słyszysz, Frank... sprowadzę pomoc! Trzymaj się! - Krzyknął jeszcze w powietrze, nie licząc nawet na odpowiedź.

Moment później był już w lesie, wyciągając za sobą "Bruce'a". Biegł w górę rzeki, uważając jak tylko mógł pod nogi, bo w ciemnościach łatwo było się wywalić o jakiś korzeń, czy inny krzaczor. Mając na uwadze początek ich podróży, gdy w pewnym momencie mieli tylko niespokojne sny, zamierzał wywabić tego demona jak najdalej od obozu. Wierzył, że im dalej od tego przeklętego miejsca, tym to, co opętało Bruce'a, będzie słabło.

Wciąż miał jeszcze dwie race, których zamierzał użyć, gdyby morderca znalazł się zbyt blisko. Jednocześnie miał nadzieję, że Bear i Ange odwieszą ten wisior na miejsce i zakończą to wszystko. O ranie na piersi już zapomniał - adrenalina była bardzo skutecznym środkiem przeciwbólowym.
 
__________________
[i]Don't take life too seriously, nobody gets out alive anyway.[/i]
Kenshi jest offline