17-07-2016, 17:43
|
#29 |
|
Gurthak stanął przed groźnym minotaurem, z wyzywającym spojrzeniem w oczach.
- Ha, doceniam, że uznajesz mnie za godnego by twoje serce zjeść, chociaż ja bym raczej morzu je oddał. Ale nie pieprz o śmierci Bellit, jeżeli Pan Sztormów pozwolił nam przeżyć to nie uwierzę w śmierć Kapitan, odnajdziemy ją i Bellit nas poprowadzi! Bo raczej nie będziesz to ty, najbliżej Kapitan i Rapisa był Reeter i na razie niech on dowodzi, a druid chyba najwięcej zna się na dżungli i bestiach. Proponuje znaleźć stado tych kamatlanów i kilka z nich ubić, to powinno nam dać posłuch, a nie wierzę żeby nasza kompania ustępowała tych barbarzyńskim wojownikom w sile czy waleczności! Jedynie brak wiedzy może nas zgubić - Czarowniku, czy twój nowy wąż może ci coś powiedzieć o tym miejscu?! - Zwrócił się następnie do Katona.
|
| |