Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-07-2016, 14:48   #967
Raist2
 
Raist2's Avatar
 
Reputacja: 1 Raist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputację
Gaja chyba jednak go trochę lubi. Nie wiedział co się stało ale coś eksplodowało głowy dwóch szczurów, może jeszcze uda się z tego wyjść. Leżał tak chwilę zdezorientowany, ale tylko chwilę, otrząsnął się potrząsając łbem, zmniejszył swoje rozmiary przybierając postać lupus. Rany po srebrze dalej bolały i przeszkadzały, ale nie miął czasu się wylegiwać cały dzień żeby się zagoiły. Chwycił torbę w pysk i pobiegł na południowy-wschód przez Douglas Rdet, tory kolejowe, torba naprawdę mu przeszkadzała w manewrowaniu. Gdy dobiegł do płotu autokomisu (nawet nie wiedział że taka przeszkoda stanie mu na drodze) zwolnił idąc wzdłuż ogrodzenia wciąż na południe.
“Na chuj mi wciąż ta torba?” myśląc o tym porzucił ją w jakichś krzakach, na wszelki wypadek nawet ją trochę zakrył…. chociaż nie wiedział po co. Może żeby wyglądało wiarygodniej jakby jednak go wciąż ścigali i widzieli to?
Nie ważne. Ruszył wciąż w postaci do Indian Creak, pomimo tego że w tej postaci był szybszy od człowieka, to jednak wciąż reszta byłą samochodami, powinni tam dotrzeć przed nim.
Był jednak trochę zmęczony, musiał się gdzieś zatrzymać po drodze odpocząć. Poszukał jakiegoś dogodnego do tego miejsca.
 
Raist2 jest offline