Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-07-2016, 13:01   #27
Amon
 
Amon's Avatar
 
Reputacja: 1 Amon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputację
Początkowo, Pati słuchała twojego wywodu, niby kiwając głową, ale na zasadzie “tak, tak, rozumiem ale niestety nic z tego nie będzie” jednak kiedy zasugerowałaś, że twoje kwatery mogą być nie tak daleko stąd, Korpożuczek mrugnął oczami. Gdzieś w głowie tej paniusi zachodziły jakieś kalkulacje. Kobieta uśmiechnęła się nagle i każda komórka twojego ciała, zainfekowana czy nie, krzyczała, że ten uśmiech jest albo fałszywy, albo przynajmniej cyniczny.
- W zasadzie… to ma pani całkowitą rację, jeśli naprawdę się pośpieszymy, nikt nie powinien zauważyć - dobry humor nie opuszczał Pati gdy przyśpieszyła kroku. Nigdy nie widziałaś żeby ktoś dreptał na obcasach tak szybko, bez zadzierania kiecki. Pati musiała być prywatnie olimpijskim mistrzem w chodzie. Musiałaś poruszać się truchtem by za nią nadążyć.

Stalowa brama ograniczała wejście, Pati przejechała kartą magnetyczną by ją otworzyć. Beton znów ustąpił miejsca bardziej futurystycznym, plastikowym wykończeniom.

Korytarze przez które szybkim tempem prowadziła was Pati, wypełniały po obu stronach moduły sypialne. Część była pusta, w innych znajdowali się lokatorzy, śpiący, gający na konsoli, czytający. W niektórych było więcej niż jedna osoba - najwyraźniej sąsiedzkie odwiedziny.

- Proszę się nie obawiać pani Andruchowycz, dla pani przeznaczono większy, bardziej prywatny apartament. - Rzuciła dziewczyna odwracając się do ciebie przelotnie z nienaruszonym uśmiechem.

Teraz musiałyście zejść po drabince na niższy poziom, tutaj ciągnął się betonowy, słabo oświetlony tunel, wyłożony jednak bardzo drogo wyglądającymi gobelinami i czerwonym chodnikiem.

- Większość należących w Ulu to młode jednostki. To skrzydło kompleksu mieszkalnego jest jednak przeznaczone dla nielicznych starszych, którzy z różnych przyczyn czasem spędzają tu nieco czasu. Starsi z racji specyficznych potrzeb oraz zapewne pewnej ekstrawagancji, cenią sobie więcej prywatności i miejsca. Doktor Holl, którego miała pani już okazję poznać, zalecił by zakwaterować panią w tej części. W tej części też są zakwaterowani członkowie Grupy Brzeskiej, której będzie pani asystować. -
Stanęłyście przed małymi drzwiczkami, jednymi z wielu na tej ścianie. Stalowe wejście przypominające jedno z tych na okrętach, oznaczone było w prawym górnym rogu numerem 1789. Mimo surowego wyglądu, drzwi były wyposażone w zamek magnetyczny, jak w hotelu. Pati wyciągnęła właściwą kartę z kieszeni i podała ci ją zaraz po otworzeniu drzwi. Musiałyście zejść po bardzo stromych schodkach w dół.

Niestety sformułowanie “większy, bardziej prywatny apartament.” znaczyło właśnie tyle. Tak czy inaczej, rozpoznawałaś swoje bagaże, ułożone bardzo zgrabnie w ciasnym pomieszczeniu.

- Łazienka jest na końcu korytarza - Pati przepraszającym tonem wykonała gest głową w stronę wyjścia - na szczęście nie musimy ich często używać. - dodała na usprawiedliwienie. Faktycznie, po tej ekspresowej podróży, Pati nie łapała oddechu, nie spociła się choćby trochę. Ty też nie. W zasadzie, mogła byś tak biegać po gorących i dusznych w tej części tunelach, godzinami.
 
__________________
Our obstacles are severe, but they are known to us.

Ostatnio edytowane przez Amon : 19-07-2016 o 13:05.
Amon jest offline