Wątek: Sesja Bleach
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-05-2007, 12:12   #9
krzychox
 
Reputacja: 1 krzychox nie jest za bardzo znany
Takeshigo Ryuzaki

Wydawałoby się, że będzie to kolejna nudna noc w pracy, że znowu nie będzie cego pilnować, jednak było zupełnie inaczej, niż mogło się wydawać ... Gdy w całym muzeum panowała cisza usłyszałeś głos dochodzący z kieszeni Twoich spodni. Raport od Soul Society.

Do: Takeshigo Ryuzaki
Niedaleko od miejsca, w którym się znajdujesz wyczuliśmy kogoś posiadającego spore reiatsu. Nie mamy pewności, czy jest to hollow, tak więc musisz to sprawdzić. Nie mamy możliwości wysłać Ci teraz pomocy, więc jesteś zdany tylko i wyłącznie na siebie.


Wygląda na to, że nie masz innego wyjścia i musisz się tam udać.

Co robisz* ?

*posiadasz Soul Candy, więc nie ma problemu ze zmianą w Shinigami. Większość wpisu zostanie przeprowadzona na gg, być może też, że dojdzie do pierwszej walki w sesji


Hisamatsu Kazuo

Wagon, do którego wsiadłeś nie był pełen, bez problemu znalazłeś sobie miejsce, aby usiąść i położyć w końcu swoje bagaże. Czekała Cię długa podróż, w Tokio będziesz około czwartej rano. Nie mając nic lepszego do roboty postanowiłeś się zdrzemnąć. Na całe szczęście obudziłeś się 10 minut przed przystankiem w Tokio. Wysiadłeś i ujrzałeś miasto, które w nocy chyba nie śpi. Sporo oświetlonych sklepów, budynków, ludzie chodzący ulicami... Takie właśnie jest Tokio. Nie wiedząc gdzie iść, chwilę poczekałeś na pobliskiej ławce. Kilka minut później podszedł do Ciebie mężczyzna w czarnym płaszczu, wyglądający na nie więcej niż 25 lat. Wyciągnął rękę w Twoją stronę, po czym powiedział:

- Ty jesteś Hisamatsu Kazuo, quincy, który opuścił niedawno swoją grupę? Nazywam się Jirou Nightroad.

Co robisz* ?

*powinieneś się domyśleć, że cały dialog zostanie przeprowadzony na gg

Fukyuu Karyuudo

Idąc za chłopakiem około 10 minut nie zauważyłeś nic ciekawego, nie było powodu dłużej go śledzić. Postanowiłeś zapomnieć o sprawie i skręciłeś w lewo, wchodząc w nieznaną Ci uliczkę. Podążałeś nią chwilę, by po chwili wyjść na już znanej Ci ulicy, i podążyć w stronę domu. Jak zwykle nic ciekawego, położyłeś się i odziwo zasnąłeś. Gdy się obudziłeś zerwałeś się na nogi, gdy zobaczyłeś cyfry na zegarze.

22:15

Zbiegłeś na dół i nie zobaczyłeś w domu nikogo, co było dosyć dziwne. Rodzice już dawno powinni wrócić z pracy... Chwilę później usłyszałeś krzyk, dochodzący z dość niedaleko ... Nie był to ludzki krzyk.

Co robisz* ?

* prawda jest taka, że Twoi rodzice poszli do kina na nocny seans, ale nie chcieli Cię budzić i zapomnieli o napisaniu jakiejkolwiek kartki. Krzyk należał do hollowa, który dopiero co pojawił się niedaleko Twojego domu. Jeśli chcesz z nim walczyć, napisz na gg (ten jest silniejszy odrobinkę od tych, które opisywałem poprzednio)
 

Ostatnio edytowane przez krzychox : 13-05-2007 o 12:20.
krzychox jest offline