Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-07-2016, 19:19   #4
corax
Krucza
 
corax's Avatar
 
Reputacja: 1 corax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputację
Zejście do piwny było niezwykle strome. Schodki przypominające to w studzience ściekowej. W dole zamigotało i zgasło jakieś blade światło. W końcu rozbłysło ponownie, bladożółtym światełkiem.
Za nim ściany budynku zaczynały przypominać sitko. Do tej pory żaden z A-J1 nie dotarł za nim… miał jedno wyjście, jeśli chciał przeżyć.
Billy uruchomił latarki przy hełmie i zaczął schodzić po drabince. Nie było to łatwe. Z jednym ramieniem zupełnie pozbawionym czucia, osłabiony z powodu upływu krwi, ześlizgnął się w dół. Rąbnął ciężko o podłoże.
Betonowe z cienkim paskiem kałuży wody.
Znalazł się w korytarzu, wysokim na około 1,5 metra, który zdawał się ciągnąć i ciągnąć
Na dole… z dala od tego piekła miał okazję by opatrzyć rękę i pewnie unieruchomić ją. Idol nie odczuwał żalu za towarzyszami, którzy wszak ginęli właśnie. Już raz ich wszak opłakiwał. Już raz wzniósł toast za każdego z nich. A teraz… byli jak duchy z przeszłości, które pojawiły się na moment, by go nawiedzić.
Z góry dobiegł go przeraźliwy huk. Najwyraźniej ściany budynku zawaliły się. Droga została odcięta. Jedyne co mu pozostało to zająć się sobą i … jeśli nie straci przytomności wybrać, w którą stronę ruszyć.

Prawo czy lewo?
 
corax jest offline