Lisa Starała się iść dziarsko przed siebie, ale w jej oczach widać było niepokój. W dłoni trzymała najnowszy spray żrący, który ukrywa w kieszeniach granatowego płaszcza sięgającego jej łydek. - Wiesz co? - zaczęła niepewnie - Myślę, że jakby Gruby chciał się dymać to nie czekałby na to trzech godzin, nie?
Dzięki takim zabaweczkom jak płyn żrący w sprayu czuła się odrobinę bezpieczniej. Spryskanie nim skóry grozi całkowitym wypaleniem tkanki. Jeśli pryśnie się oczy z pewnością konieczne będzie wstawienie sobie sztucznych. |