Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 12-05-2007, 19:29   #41
 
Wernachien's Avatar
 
Reputacja: 1 Wernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodze
Maria

Głosy awantury dochodziły do jej uszu. Na każdy dźwięk uderzenia Maria drżała nieznacznie coraz mocniej otulając się własnymi ramionami.

- Czy to zawsze tak musi być? - wypowiedziała na głos naiwne pytanie. Znała odpowiedz, przewałkowały ten temat dziesiątki razy i zawsze dochodziły do jednego wniosku - mężczyźni to jedna wielka komuna ścierwa.

- Kurwa mać! No nie wytrzymam! - jęknęła Maria, gdy krzyki Olivii nie miał już następstwa płaczu. On ją kiedyś zabije. Głupia zdzira zamiast pierwsza podciąć mu gardło na śnie znosi te jego popieprzone humory... - warknęła ostro mimo, że tak naprawdę szkoda jej było każdej dziewczyny z baru.

No może pyskatą Rosalindą. Nazywa się jak szmata i pasuje do tej roli w 100%. Włoszka powstrzymała się przed splunięciem na ziemię, chyba tylko dlatego,że była we własnym domu i że zaszczyt zmywania przypadłby jej.
 
Wernachien jest offline  
Stary 12-05-2007, 20:28   #42
 
MigdaelETher's Avatar
 
Reputacja: 1 MigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwu
Esperanza

Esperanza wyciądnęła sok z lodówki,nalała Marii i sobie po szklance a potem włączyła stary,rozkletotany telewizor.Ponieważ krzyki i rumor za ścianą stały się głośniejsze latynoska podkręciła nieco głośność.

-Od razu lepiej-uśmiechnęła się do dziewczyny i usiadła na kanapie ze szklanką w ręku.

Właśnie leciały wiadomości,wyfiokowana cizia na ekranie beznamiętnym głosem relacjonowała katastrofę ekologiczna u wybrzeży Australi.

-Popatrz Mała kangury jebane skurwysyny wytrują!-powiedziała oburzona do Włoszki

Potem następowały po sobie kolejne informacje ktoś kogoś zabił,ktoś inny znowu gdzieś przyjechał,służba zdrowia znowu strajkuje ...Esperanza wstała leniwie z kanapy,rozpięła bluzkę a potem zrzuciła spódnicę.

-Idę pod prysznic,mam jechać z Tobą do grubego?-zapytała poierając się o futrynę łazienki.
 
MigdaelETher jest offline  
Stary 12-05-2007, 21:16   #43
 
denis's Avatar
 
Reputacja: 1 denis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwu
Senator Jon Roberts po raz kolejny zaatakował korporacje za propagowanie konsumpcyjnego tryby życia , oraz za zezwalanie na terenach przez siebie kontrolowanych handlu ludźmi . Na ekranie ukazał się starszy , lekko siwejacy Pan który z przekonaniem mówił :
„Społeczeństwo amerykańskie stacza się po równi pochyłej w kierunku całkowitego zatracenia wartości molarnych . Prostytucja , narkotyki – oto choroba która toczy nasz kraj . Głos spikerki zajął miejsce wyciszonego głosu senatora : „ Senator Roberts wystąpił do Senatu z ustawa organiczajacą władze korporacji ... „
Dalsze wiadomości znikneły w szumie i trzaskach .Najwyraźniej jakiś satelita zakłócił odbiór programu .
Po chwili wszystko wróciło do normy .
„ Luksusowy Transatlantyk „Oeen Elizabeth IV „ wypłynął w kolejny rejs . N pokładzie 2200 pasażerów może korzystać z dwóch kin , 41 sklepów , 12 restauracji i wielkiego basenu . ponad 3000 osób załogi dba o ich wygody „ * Zdjęcia oszałamiających wnętrz statku i przepychu „oprowadzały „ widzów „ po luksusach transatlantyka . „Ceny biletów zaczynają się od 15 tys dolarów ...a wyjanecie apartamentu cesarskiego to niemal 50 tys ... „

Za ściana , odgłosy awantury i bijatyki zastąpiły zupełni inne odgłosy ... Olivia umiała ułaskawić swego pana i głośne jęki ( tym razem nie bólu ) wypełniały ich zatęchłe mieszkano . Przynajmniej nie jest sama – można było by tak pomyśleć ... ale gdyby nie to ze jej gach potrzebował na papierosy ona nie musiała by się „wycierać „ z kierowcami w kabinach wielkich ciężarówek ...
 

Ostatnio edytowane przez denis : 12-05-2007 o 21:31.
denis jest offline  
Stary 13-05-2007, 07:33   #44
 
Wernachien's Avatar
 
Reputacja: 1 Wernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodze
Maria

Maria wahała się przez moment. Dopiła duszkiem sok i powiedziała:

- Pojedź ze mną. Ale do kantorka chcę wejść sama. Najwyżej będziesz mnie ratować. - uśmiechnęła się krzywo i bez większego przekonania - No idź brać prysznic. Za 20 minut powinnyśmy wychodzić.

Nie miała ochoty o tym dłużej dyskutować. Z pliku gazet zostawionych przez klientów wyciągnęła jedną o podróżach. W języku hiszpańskim. Przejrzała pobieżnie obrazki zatrzymując się co jakiś czas przy interesujących ją zdjęciach.

Tyle pięknego świata aja utknęłam w tej norze... - westchnęła cicho i zaczęła zbierać naczynia do zmywania.
 
Wernachien jest offline  
Stary 13-05-2007, 14:04   #45
 
MigdaelETher's Avatar
 
Reputacja: 1 MigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwu
Esperanza

Latynoska zrzuciła z siebie resztki odzienia,weszła pod prysznic,zgrabnie omijając zagrzybiony próg kabiny.Odkręciła kurek,na jej smagłe ciało spłynął strumień gorącej wody.

-Mmmm-zamruczała mydląc szyje,tak nie ma nic przyjemniejszego od gorącego prysznica po nocy ciężkiej harówy.

Po kilku minutach z prysznica zaczęła sączyć się lodowata woda.

-Kurwa!-wrzasnęła Esperanza-to pewnie ktoś piętro wyżej spuścił wodę w kiblu,wkurzona wyszła z kabiny,wytarła się i przedefilowała naga do sypialni.
Szybko wrzuciła na siebie jeansy i t-shirt.

-Dobra jesteś gotowa Mała?-zapytała Marię siedzącą z gazetą na kanapie-To idziemy.

Dziewczyny zapakowały się do pickapa,po 10 minutach stały już na parkingu pod "Lost Heven".
 
MigdaelETher jest offline  
Stary 13-05-2007, 14:35   #46
 
Wernachien's Avatar
 
Reputacja: 1 Wernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodze
Lisa

Starała się iść dziarsko przed siebie, ale w jej oczach widać było niepokój. W dłoni trzymała najnowszy spray żrący, który ukrywa w kieszeniach granatowego płaszcza sięgającego jej łydek.

- Wiesz co? - zaczęła niepewnie - Myślę, że jakby Gruby chciał się dymać to nie czekałby na to trzech godzin, nie?

Dzięki takim zabaweczkom jak płyn żrący w sprayu czuła się odrobinę bezpieczniej. Spryskanie nim skóry grozi całkowitym wypaleniem tkanki. Jeśli pryśnie się oczy z pewnością konieczne będzie wstawienie sobie sztucznych.
 
Wernachien jest offline  
Stary 13-05-2007, 16:01   #47
 
MigdaelETher's Avatar
 
Reputacja: 1 MigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwu
Esperanza

-Może przygotował jakieś ekstra walenie?-zaśmiła się nerwowo.

Widząc,że jej głupi żart zamiast rozładować atmosferę jeszcze bardziej zestresował Merię,podeszła do miej położyła jaj rękę na ramieniu.

-Nie martw się, nie pozwolę żeby co kolwiek Ci zrobił-usmiechnęła się łagodnie,po czym odwróciła dziewczynę w kierunku drzwi kantorka i klepnęła w pośladek-No idź już,nie mam zamiaru sterczeć tu przez cały dzień.

Maria zapukała,po chwili usłyszały "właź",tancerka weszła do środka.Esperanza oparła się o śianę i wyciągnęła z torby Colta Phytona,otworzyła bębenek,był pełny,zakręciła nim.

-Naprawdę nie dam Ci zrobić krzywdy-powiedziała,choć Maria i tak nie mogła już jej usłyszeć.
 
MigdaelETher jest offline  
Stary 14-05-2007, 09:01   #48
 
denis's Avatar
 
Reputacja: 1 denis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwu
Gruby siedział w kantorku i liczył pieniądze , usmiechajac sie pod nosem .
"A zapowiadało sie tak hujowo " - pomyslał z zadowoleniem ...
Pukanie do drzwi poderwałgo go nieco w góre . Spojrzał na zegarek .
Ach tak ... ta mała Maria miała przyjsc . Wytarł chustką spocone czoło
"Wejsć ! " powiedział głosniej . Taaa to był bardzo szczesliwy dzień nie dość że przetrwał spotkanie ze Smithem , to jeszcze , na twarzy grubasa zakwitł obelsny usmiech mała Maria o wilczym wzroku - tak nazywał dziewczyne która stała w otwartych dzwiach ... A dziś , o ile nie jest kompletna kretynka podda sie jego woli ... A tak miał wiele fantazji na jej temat .

Gdy Maria staneła w dzwiach spojrzał na nią , koleny raz wytarł czoło z potu .
"Wejdż ... i zamknij na klucz dzwi " - starał sie , by jego głos brzmiał naturalnie ...

Esperanza stała przy oknie i bacznie obserwowała znikajaca w dzwiach kantorka Mariie ...
Powli podeszła do niej Mag ...
"Gruby ma jakis plan co do Marii ? " - spojrzała w strone drzwi kantorka " Nie sadze by ten waznika przyjechał by podziwiac wnatrza tej kanajpy "
 
denis jest offline  
Stary 14-05-2007, 09:18   #49
 
Wernachien's Avatar
 
Reputacja: 1 Wernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodzeWernachien jest na bardzo dobrej drodze
Maria

Weszła do kantorka, starając się wyglądać zwyczajnie - ani to radośnie, ani smutno. Wiatrak na suficie obracał się niemrawo.

"Wejdź ... i zamknij na klucz drzwi" - usłyszała głos Grubego.

Brwi samowolnie zmarszczyły się jej nad nosem, ale obróciła się wykonując pewne manipulacje przy zamku, acz nie zamykając na klucz.

- Pan się chciał ze mną widzieć. - zaczęła mówić, chcąc odwrócić uwagę Grubego od dźwięków zamka. Starała się brzmieć oficjalnie i budować zdrowy dystans.

Odwróciła się mając nadzieję, że Gruby nie zwrócił uwagi na zamek. Zwariowałaby chyba ze świadomości, że nie będzie mogła po prostu wyjść w razie gdyby jednak Gruby czegoś próbował, a przebywanie z człowiekiem, któremu właśnie kwas wyżera twarz nie należało z pewnością do najprzyjemniejszych.

- Ta... siadaj.- pozwiedzał chrapliwym głosem i ruchem głowy wskazał wyglądające mało solidnie krzesło. Maria usiadła ostrożnie czując jak nogi krzesła chwieją się pod nią lekko.
 
Wernachien jest offline  
Stary 14-05-2007, 11:44   #50
 
denis's Avatar
 
Reputacja: 1 denis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwu
Gruby schował talerz z niedojedzonym obiadem do szuflady i usmiechnał sie krzywo do dziewczyny .
Spojrzał na koperte , która leżała przez nim na blacie biurka .
Obtarł usta i rozparł sie na fotelu i mina kogos kto ma wszytkie atuty w reku ...
"Zapewne , podobnie jak inne zdziry , zastanaiwasz sie czego szukał taki elegancjki facet w takiej dziurze jak to miasto , nie wspominajac o moim wspaniałym lokalu ..." - Jego wzrok slizgał sie po wypukłosciach ciała Marii .
Połozył reke na kopercie i spojrzał swoimi małymi , swinskimi oczkami prosto w oczy włoszki " Mam dla ciebia mała bilet do nieba , facte potrzbuje dziewczyny do swojego lokalu w centrum Dallas " zrobił pauze "bardzo luksusowego , ale ..." Wstał i powoli obszedł biurko zblizajac sie do siedzacej dziewczyny "nic za darmo ... od dawna miałam na ciebie ochote ... ale nie tak jak z tymu dziwkami , kazda z nich poderznała by ci gardło by móc teraz siedziec tutaj " wykonał nieokresolny gest w kierunku dzwi ... "Rozumiesz ?" Jego usmiech był najbardziej oblesmym usmichem jaki mogł z siebi wydobyc degenerat w stylu Grubego .
 

Ostatnio edytowane przez denis : 14-05-2007 o 11:46.
denis jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:16.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172