Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-07-2016, 13:10   #28
corax
Krucza
 
corax's Avatar
 
Reputacja: 1 corax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputację
Tamara rozglądała się wokół przechodząc ciasnymi korytarzami i oglądając „życie na patelni w świetle jupiterów”. Czuła się jak w "Piątym elemencie". Tamto było filmem, to zaś jakąś przerażającą i klaustrofobiczną perspektywą przyszłości.
Im dalej podążała za drobiącą na szpilkach laską, tym większą ochotę miała zrobić w tył zwrot i spierniczyć.
Nigdy nie lubiła tłoku, nigdy nie lubiła betonowych płyt. Nie miała jednak zamiaru wdawać się w dyskusję z korpożuczkiem. Nie spodziewała się specjalnej szczerości. Nigdy nie była dobra w uzewnętrznianiu swoich uczuć, i nie zamierzała testować tego na Patrycji. Założyła też gdzieś przy piątym stromym schodku, że informacje od Vadima były celowo przekazane we wkurzająco chaotyczny sposób. Tym bardziej dziwiło ją to, jak ten koleś potrafił prowadzić rachunki mafii i kontrolować ten burdel. Mógł mieć co prawda od tego ludzi, ale nadal jakiś poziom organizacji był potrzebny.
Rozejrzała się po bunkrze zastanawiając się, czy mają tutaj aż taką przeróbkę kadr czy po prostu idą po najmniejszej linii oporu. Postawiła na jedno i drugie.
W norze jaką panna nazwała większym apartamentem, spojrzała na towarzyszącą jej laskę:
- Spotkamy się na górze. – ton raczej nie sugerował otwartości na dyskusje. Ruszyła do swoich bagaży czekając aż Panna Szpilka opuści jej przybytek.
Martwiąc się o Mahera, sprawdziła swoje bambetle czy zawierają dokumenty, pieniądze i karty.
 

Ostatnio edytowane przez corax : 01-08-2016 o 09:36.
corax jest offline