Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-07-2016, 15:20   #647
Kejsi2
 
Reputacja: 1 Kejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputację
Demony często przyjmują strategię podgryzania duszy kawałek po kawałku i wpędzania w poczucie winy. Trzeba było jednak przyznać Verionowi że udawało mu się momentami lepiej niż powinno. Fakty były niestety takie że oni zbudzili Timewalkera i odtąd smok latał sobie gdzie popadło i robił co popadło. Spotkanie z elfami Almanakh póki co skończyło się dla nich dobrze, ale kto wie jak długo starczy im cierpliwości. Wystarczyłoby przecież wykończyć boudnera Timewalkera, przynajmniej tak podobno to działało. Wiec tak naprawdę gdyby Kiti pozbyła się Diritha i Timewalker by zginał, Kit byłaby bohaterką. O nie nie nie! Zaczyna się. Verion i Hell Light mieszają jej w głowie. Słyszy głosy. A może to jej myśli? Już zaczynała wątpić być może właśnie jej przeznaczeniem było przerwać ten wieloletni misterny plan Veriona i po prostu pozbyć się Diritha. Ciekawe czy Verion pozwoliłby na to. Chyba nie. W sumie to nagle stało się bardzo zastanawiające. Czy to śledzenie ich i to pojawianie się go co jakiś czas ma jej przypominać, że choć jest klerykiem to lepiej żeby nie myślała zbyt wiele nad temat swoich praworządnych zapędów? Ale bądźmy szczerzy. Widziała co Dirith potrafił i skoro sam Shabranido stoczył z nim walkę to chyba raczej ona nie miała nawet co myśleć o pozbyciu się boundera Timewalkera. Tak czy inaczej po co miałaby robić. To przecież jej Stado! Gdyby komu powiedziała że drowi skrytobójca podróżuje z elfickim klerykiem, kto przeżyje i kto dostanie nóż w plecy, chyba nikt nie miałby wątpliwości. A jednak co było zabawne i co okazje się z reguły strach jest najsilniejszy i to strach rządzi istotami śmiertelnymi. W tym akurat jak się zastanowić to demony mają rację. Ponieważ śmiertelni są śmiertelni, stale boją się o własne życie. Strach jest tym co rządzi całym ich życiem. Często to strach sprawia że drowi skrytobójca zostaje unieszkodliwiony zawczasu zanim cokolwiek zdąży zrobić. My staramy się tego nie robić. My klerycy i my elfy. Staramy się leczyć i pomagać wszystkim nawet drowim skrytobójcom. Nawet jeśli Stado się wymordowało. Nawet jeśli zbudził Timewalkera i mu w tym pomogliśmy. Eh złe myśli. Złe. Fuj.

"Światło dodaj mi siły, normalnie trzymaj mnie bo nie mogę...Wdech,wydech, wdech, wydech, wdeeech, wyyydechhhhh..."

https://www.youtube.com/watch?v=UGQlYSC9NGk

Kiti otrzepała się i skupiła się na bieżącym zająć się chłopcem. Omal dwafrf nie startował jej po tym jak stwierdził że ‘zjada’ dziecko. Kiti zrobiła tylko minę ‘rly’!? Tak już chyba jest. Krasnoludy nie ogarniają elfów. Elfy nie ogarniają krasnali. Przepraszam, krasnoludów. Jakby to była taka wielka różnica…. Pozostawało pytanie co dalej.
Padła propozycja, żeby krasnolud zaopiekował się chłopcem. Niby standardowa sytuacja, pijany wujek krasnal zaopiekuje się sierotą ocaloną z rąk zbirów przez tygrysołaka-drowa-skrytobójcę i wilka. Aha i tego wujka na miejsce dostarczył demon, Kihara Riona. Tak tylko, standard. Hardcore dla przeciętnego człowieka, codzienność dla poszukiwaczy przygód. Dziecko będzie miało symptomy stresu pourazowego albo wyrośnie na psychopatę ale co tam. W najgorszym wypadku zostanie alkoholikiem jak wujek. W najlepszym klerykiem jak ciocia Kiti ale to było chyba mniej realne, mniej, mniej, mniej… Była też szansa że zostanie zabójcą jak wujek Dirith jeśli krasnal odsprzeda chłopca pierwszemu lepszemu magowi za beczułki gorzały. To i tak lepsze niż gdyby miałby stać się taki jak wujek Verion. Wujek Verion musiał wiedzieć o tym i bawił go dylemat Kiti. Przecież nie będzie ciągnęła ze sobą tego dzieciaka. Raczej by nie przeżył, mógłby też stać się śniadankiem dla Diritha. Chłopiec nie miał chyba zresztą ochoty podróżować z nimi. Wujek krasnal wydawał się najmniejszym złem.
 
__________________
"Bóg stworzył świat. Szatan zobaczył, że świat jest dobry i zaniepokoił się trochę. Bóg stworzył człowieka. Szatan uśmiechnął się, machnał ręką i rzekł do siebie: eee spoko, będzie dobrze!" - Almena wyjaśnia drużynie stworzenie świata....:D
Kejsi2 jest offline