Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-07-2016, 16:44   #129
Ombrose
 
Ombrose's Avatar
 
Reputacja: 1 Ombrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputację
IBPI: Oddział w Portland
Epilog


[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=EuAzPR0ACVw&index=4&list=PL65E33789AA7052B C[/MEDIA]

Życie jest dziwne.
Człowiek rodzi się, przeżywa dzieciństwo, później dojrzewa. Wpaja w siebie określone zasady, światopogląd, obraz świata. W pewnym momencie - czy to wcześniej, czy też później - dochodzi do wniosku, że zrozumiał reguły gry. Wtedy najczęściej - na przekór - jakaś wyższa siła chce mu udowodnić, że jest inaczej.

Każdy Detektyw IBPI wie to najlepiej.

Wystarczy kilka dni, aby poznać to wszystko. Niepewność, brak bezpieczeństwa, zagubienie, poczucie osaczenia przez groźne, niezrozumiałe i nieprzewidywalne. Imogen i Lotte przeżyły każdą z tych rzeczy. Zmierzyły się z MSC Poesią i Wyspą Wniebowstąpienia. Przeszły próbę, po czym zakończyły walkę z tarczą, nie na tarczy. Nie spanikowały, nie dały się przytłoczyć, a przy okazji nauczyły się wiele. Okazały się prawdziwymi bohaterkami w świecie, w którym heroizm nie jest otoczony blaskiem sławy, chwały, splendoru i glorii. Zanurkowały głęboko w morze rozgrzanej, piekielnej smoły i znalazły w sobie wystarczająco siły, by dalej brnąć przez czeluście inferna. Zahartowały się niczym stal. Trudy wykuły z nich miecze. A oręże są niezbędne do toczenia wojny… a także wygrania walk, które nadejdą.

W trakcie swojej przygody odkryły, że jest o co walczyć. O informacje, wiedzę o otaczającym ich świecie, który jest znacznie bardziej tajemniczy, niżby mogło się wydawać. O wszystkich ludzi, słabszych cywilów, co zginęli na ich oczach. Zarówno tych bezimiennych, jak i najbliższych sercu. Imogen nawiązała nić porozumienia i uczucia z mężczyzną, którego los przemienił w jej wroga. Lotte była naocznym świadkiem śmierci brata, a także innego mężczyzny, obok którego stała na polu walki i którego obecność kazała jej sercu bić szybciej. Obie stały na dachu skąpanym w krwi tych, którzy stawiali opór. I to w dosłownym tych słów znaczeniu.

Czy po powrocie czekały na nich wiwaty, dumne orkiestry, okrzyki tłumów i uściski rządzących krajami? Nie.
Czy pochlebnie pisano o nich w gazetach, zapraszano na wielkie gale, wręczono medale? Nie.
Czy nakręcono na ich temat film, skatalogowano wyczyny przez historyków, ułożono na ich cześć pieśń? Nie.
Czy okazały się wyjątkowymi postaciami, dzielnymi witeziami dwudziestego pierwszego wieku i nieulękłymi heroinami? Jak najbardziej.

A ich historia dopiero się rozpoczęła.
 
Ombrose jest offline