Ha! Rzutem na taśmę!
Witam współgraczy i życzę nam wszystkim rychłego splądrowania czekającej na nas kopalenki z jej krasnoludzkich artefaktów
Joris w gospodzie dał się poznać jako nader rozrywkowy chłopak. Nawet trochę za bardzo bo zdaje się nie znać słowa "umiar". Nie przejmuje się tym, że ani grać nie potrafi ani wybitnym mistrzem śpiewu nie jest i obie te czynności z chęcią proporcjonalną do ilości wypitego piwa wykonuje. Zdaje się też mocno optymistycznie podchodzić do otrzymanego zlecenia. Ma ewidentne tendencje do gadulstwa i gawędziarstwa, a od pomysłu do jego realizacji dzieli go najwyżej kilka chwil.
Nosi się w sposób nie budzący wątpliwości co do uprawianej profesji. Mocne skórzane ubranie upstrzone tu i ówdzie przycerowanymi zwierzęcymi skórkami, czy ogonami.
Widoczne uzbrojenie to krótki łuk i długi myśliwski kord.