Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-07-2016, 00:11   #981
Raist2
 
Raist2's Avatar
 
Reputacja: 1 Raist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputacjęRaist2 ma wspaniałą reputację
Znalazł jakiś stary wrak samochodu, bez drzwi, szyb i kół. Na pierwszy rzut oka całkiem dobre miejsce na odpoczynek. Po 30minutach był gotowy. Wciąż nie zmieniając formy ruszył na dłuuugi “spacer” do caernu. Nie obyło się po drodze o mały incydent z jakimiś dzieciakami, ale wystarczyło jedno kłapnięcie szczęki żeby zrezygnowały z głupich pomysłów “zabawy z pieskiem”.

“Cali, tyle dobrze.”
Do przybyłych Rozjemców podszedł wilk, widać było w jego oczach ludzką inteligencję.
- Daliście radę? - odezwał się w mowie wilków, przez co zrozumiał go tylko Bill i Arthur - Dobrze. Czas pozbyć się tego cholerstwa.
Ruszył za Pricem bez słowa.

Wilkołaki zarówno przed, jak i w pomieszczeniu nie podobali się Marcusowi. Co prawda był z plemienia wojowników, ale ci to wyglądali wręcz na zabijaków którzy najpierw strzelają, potem pytają.

W pomieszczeniu gdy już wszyscy zostali sobie przedstawieni, przybrał ludzką postać. Znów stał przed nimi nagimi.
- Artur, musisz mi przypiąć rytuałem jakieś gacie, bo ostatnio wszystkie mi się drą. - zwrócił się ciszej do nie dawno poznanego szamana.

Fianna spojrzał się tyko na torby jakie przynieśli ze sobą. Osobiście wolałby pokazać co tam mają dopiero jak Adrian przyjdzie, ale nie było czasu wcześniej o tym pogadać.
-Wolałbym by był przy tym Adrian. - mruknął tylko do siebie.
 

Ostatnio edytowane przez Raist2 : 26-07-2016 o 20:40.
Raist2 jest offline