Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-07-2016, 00:54   #58
Ehran
 
Ehran's Avatar
 
Reputacja: 1 Ehran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputację
Mordax uśmiechnął się do kumpla.
- Chodzić tak. Z bieganiem mam problem... Kończy się to zawsze przekomicznym upadkiem. najbardziej potłuczona zawsze jest moja godność osobista. - Mordax mówił poważnie, ale kumpel znał go na tyle, by wiedzieć, że robi sobie żarty.

Gdy rozmowa zeszła na Natashę, Mordax nieco spochmurniał.
- Wiesz... wystąpiłem o jej adopcję. Bo... bo nie miała nikogo innego... gryzipiórka robili problemy, bo jak to tak, pośmiertnie... ale nasz inkwizytor z nimi pomówił i na jej nagrobku będzie Natasha Lestourgeon...Nie... nie wiedziałem co innego mogę dla niej zrobić... - głos się nieco rwał Mordaxowi. Bardziej przypominał teraz złamanego starca niż silnego psykera. Widać było też, że nie jest do końca pewien, czy uczynił słusznie.
- Wiesz, przysłali mi jej rzeczy. Nie jest łatwo... Ale jest coś, co chciałbym ci dać.- Mordax wyciągnął kilka odznak i jeden nowy świeży medal. Dziewczyna może nie była najlepszą z najlepszych, ale zdążyła w swej karierze zebrać zasługującą na szacunek ilość uznań i odznaczeń. Najnowszy medal był uznany pośmiertnie.
- To powinno wrócić do jej regimentu. A że ciebie lubiła, jestem pewien, że by tak chciała.- Mordax wcisnął koledze zbiór wojskowych świecidełek.

- Chcesz nazwać swoją broń jej imieniem?- Mordax się szczerze uśmiechnął i rozpromienił wyraźnie. Na chwilę zniknęło zmęczenie z jego twarzy.
- Myślę, że to by jej się bardzo spodobało. Wiesz, że kiedyś się w tobie kochała?
 
Ehran jest offline