Cytat:
Napisał Clutterbane A Sayane czasem swojego królestwa do FR nie wsadziła? Asmodian wsadził całą krainę. Ja wrzuciłem stary moduł. Kwestia podejścia i dogadania z graczami. Przecież na randkę w ciemno się nie umawiacie... Deklaracje w stylu "koniec z FRami" może i brzmią odważnie i stanowczo, ale i nieporadnie.
Ostatecznie piłem do tego, że Golarion jest wydawany tak samo jak FR - masz multum podręczników, w tym przewodników po każdej krainie, przewodnik o bóstwach, itd. Do tego beletrystyka, której nikt nie przeczyta, bo nikt jej nie przetłumaczy. No i w końcu APki. Materiału na Wiki Golarionu jest mnóstwo, więc i canon lawyers się znajdą prędzej czy później. Wśród nich pewnie jacyś FRowcy poszkodowani czaroplagą, którzy przeniosą swoje zacięcie do kanonu na nowy świat. A że nie jest to zjawisko na tyle widoczne, to kwestia czasu - FR jest przez dobre 30 lat aktywnie wspierany, ma najmocniej rozwinięty kanon pośród oficjalnych settingów. Golarion nie może się podobnym rekordem pochwalić, choć stawiam piątaka na to, że twórcy marzą o tym dniami i nocami (który by tak nie chciał?). A za marzeniami idą... Kolejne podręczniki.
"Opisywanie w dużej większości przez APki" pasuje jedynie do... Obecnej linii wydawniczej WotC, gdzie jest kilka kampanii osadzonych na Wybrzeżu Mieczy i składają się na jakiś większy kawałek świata. Nie ma żadnego podręcznika opisującego cały setting. Coś jak dawniej Greyhawk. Ale co z tego, skoro można dowiedzieć się wszystkiego o Zapomnianych Krainach ze starszych materiałów, jeśli ktoś ma wystarczająco czasu i jest na tyle nieroztropny, żeby go poświęcić.
WoHF nigdy podobnych problemów nie miał, bo formuła opisu i przeznaczenie materiałów zupełnie inne. |
Wydaje mi się, że Sayane opiera swoje królestwo na istniejącym regionie, który z tego co pamiętam miał jakiś zarys (ale mogę być w błędzie - nie sprawdzałem). Czytałeś tak w ogóle te przewodniki do Golarionu? Każdy ma około 60 stron, przy czym większość informacji jest powielona z podręcznika głównego, przy odrobinie większym wzięciu pod lupę danego regionu. Nie jest to wymagane, ani szczególnie przydatne.
Prowadzę sesję w Starym Świecie, prowadziłem też w FR niejedną i radziłem sobie z tworzeniem własnych miejsc (w Oku Talony stworzyłem własne królestwo), więc to nie jest tak, że obawa o krytykę lub zgodność z Canonem jest przeszkodą dla mnie, bo to bzdura. Po prostu łatwiej umieścić mi własne twory w settingu, którego zamysłem jest elastyczność i jak najwięcej białych plam na mapie. Każdy region stylizowany jest w jakimś odrębnym klimacie, a całość wygląda jak jeden wielki kocioł, do którego ktoś wrzucił trochę wszystkiego i wymieszał. Dostrzegasz teraz różnicę? Nie chcę się zakładać o to o czym marzą sobie ludzie w siedzibie Paizo, ale w danej chwili Golarion ma więcej elastyczności od FR i to pomimo Czaroplagi.
Polecam ten
link. W opisie produktu jest tzw. Design Philosphy i powody, dla którego przeprowadzono apokalipsę w Zapomnianych Krainach.
Proszę też pamiętać, że FRy Greenwooda znacznie różniły się od tego czym się stały przez następne 30 lat. Golarion jest równie sędziwy, a jednak poszedł w innym kierunku i to jako MG cenię - właśnie te białe plamy na mapie, krótkie opisy i elastyczność settingu, który sprawia, że w obszarze o podobnym rozmiarze co FR mogę prowadzić w klimatach Baśni Tysiąca i Jednej Nocy, standardowe Fantasy lub orientalne przygody i nie muszę przy tym zmieniać settingu.
Nie twierdzę, że nie da się w FRach umieścić podobne twory, bowiem w każdym Settingu można coś wykreować własnego, ale są przygotowane settingi, które bardziej się do tego nadają. Chyba też nie muszę przypominać Tobie, że swoje sesje w FR i Starym Świecie prowadziłeś w Borderlandsach, czyli takich customowych regionach, przystosowanych do wprowadzenia własnego modułu.
@Googolplex
Gadanie o dupie wołowej mogłeś sobie darować, zważywszy, że słyniesz z opuszczania sesji swoich i innych