Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-05-2007, 21:49   #23
Latilen
 
Latilen's Avatar
 
Reputacja: 1 Latilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodze
Sigrid Olafsdottir

- Ajaj kapitanie. - zasalutowała, choć bardziej to wyglądało na odgonienie muchy. Po czym przyjrzała się dokładniej kadłubowi łajby. Jeśli jest nie wyczyszczony, to trzeba będzie to zrobić. W końcu teraz najważniejsza jest szybkość tej łajby i jej zwrotność. Jej wzrok padł na najmłodszego załoganta. Jakby co nawet wiem, kto się nada. . Na razie uśmiechnęła się półgębkiem i sprężystym krokiem weszła na pokład. No dobrze, najpierw na rufówkę - w końcu to ma być miejsce mojej pracy. A będę pracować jedynie w odpowiednich warunkach. Yr wbiegła po trapie zaraz za swoją panią i zaczęła zwiedzać wszystkie zakamarki nowego miejsca. Trochę jej to zajmie. Sigrid weszła po schodkach na pokład nad kajutą pani kapitan i dokładnie im się przyjrzała. Nie miała zamiaru pewnego dnia potknąć się o wystający gwóźdź, kiedy akurat będzie jej się spieszyć. Potem dokładnie obejrzała koło sterowe. Sprawdziła, ile będzie ją kosztować zmiana kierunku. Potem zwróciła uwagę na stan want i masztu wraz z jego ożeglowaniem koło jej głowy. Udarła kawałek materiału z chustki (pomagając sobie nożem) i zawiesiła icka. Taki wystarczy, będzie dobrze pokazywać kierunek wiatru. Po czym zeskoczyła na śródokręcie i szybkim krokiem skierowała się do ładowni. Schodząc pod pokład rzuciła jeszcze okiem, czy Yr zbytnio nie przeszkadza. Właśnie pałętała się w pobliżu kambuzu. Czyli jak zwykle tylko jej jedzenie w głowie. Później to z nią załatwię. Sigrid nie zwracała uwagi na działa czy hamaki, na to przyjdzie czas później. Po prostu je minęła i zeszła niżej. Zapach stęchłej wody w ładowni uznała za swojski. Podczas swojego pierwszego rejsu, niezauważona przez nikogo, spędziła w takiej wilgotniej, zatęchłej atmosferze całe dwa tygodnie. Dla piętnastolatki przyzwyczajonej do sypiania w łóżku można było nazwać to pewną "odmianą". Jednak wtedy odkryła coś bardzo ważnego - człowiek potrafi się przystosować do wszystkiego.
Przeszła koło prochowni, rzucając okiem na wielkość pomieszczenia i w końcu dotarła do rumpla. Sprawdziła dokładnie, niemalże pedantycznie, czy nie był przegniły, czy liny dobrze trzymały? Jeśli nic nie trzeba wymieć, będę mogła po prostu cieszyć się tym, że jestem już na morzu. W pewnym sensie. Dopóki nie odcumujemy. Ale wtedy zostanę już tylko ja i mój ster, wiatr we włosach, muchy w zębach. Zaśmiała się do siebie. Humor rzeczywiście powoli jej wracał. Dopiero jak poczuję opór steru na pełnym morzu, będę w domu. Ale to jeszcze potrwa, jeśli ładować zapasy ma tylko ten młokos.
 
__________________
"Women and cats will do as they please, and men and dogs should relax and get used to the idea."
Robert A. Heinlein

Ostatnio edytowane przez Latilen : 13-05-2007 o 22:03.
Latilen jest offline