Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-07-2016, 15:00   #131
Dekline
Opiekun działu Warhammer
 
Dekline's Avatar
 
Reputacja: 1 Dekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputację
Pierwszy wystrzelił Horst. Jego bełt drugi raz dosiągł tego samego potwora który padł martwy na śniegu. Po udanym trafieniu ponownie zaczął ładować kuszę, pomimo tego że w ich stronę zbliżał się jeden potwór. Musiał być pewien że jego jednoręki brat go obroni gdy ten będzie próbował spowolnić mocniejszych wrogów. Victoria dalej się "modliła", a Marwald po raz kolejny zaznał tego dziwnego uczucia "uwolnienia"

Waightstill ruszył na pomoc Olafowi. Wiadomym było iż jest zdecydowanie szybszy, lecz tym razem poruszał się jeszcze szybciej, chociaż nie potrafił wytłumaczyć dlaczego. Czuł jakby jakaś dziwna siła pchała na przód, na tyle szybko że za chwilę dosięgnie wroga swoją nową bronią. Nie powstrzymał go nawet jeden z zabłąkanych potworów który znalazł się w zasięgu ostrza Bartnika. Waightstill nie zwalniając ani na moment przeciął wroga na dwie części - zupełnie tak jak sobie to przed chwilą wyobraził - i w chwilę później znalazł się przy Olafie. Koło niego niespodziewanie pojawił sie inny pokurcz, który próbując zajść go od boku wydał na siebie wyrok. Bartnik próbujący zasłonić się przed atakiem przywalił mu swoim potężnym przedramieniem odrzucając o dobry metr dalej. Olaf który klęcząc próbował zrzucić z siebie oponenta sam mu się poddał i runał twarzą w śnieg. Ku zdzwieniu Waightstilla, pokurcz który go dusił, po puszczeniu uścisku zrobił dwa kroki i również padł nieprzytomny na ziemie.

Łowcy wypuścili swoje pociski. Felix próbował pomóc Olafowi, lecz cel został zasłonięty przez Waighstilla, więc młody wykorzystał okazję i posłał pocisk we wroga znajdującego się przy Bartniku. Łatwiej było trafić w nieruchomy cel, który chwilę później zachwiał sie i padł na ubity śnieg. Niestety, następnej próby pomocy Olafowi nie będzie, gdyż wśród wrogów było już dwoje towarzyszy a zabłąkany pocisk mógłby trafić nie tego co trzeba. Max wypuścił dwie strzały z czego tylko jedna dosięgła celu zabijając kolejnego wroga. Konrad konsekwentnie ostrzeliwał poczerniałego Minotaura, wypuścił dwie strzały, obie doszły celu - piersi olbrzyma. Pociski zostały wystrzelone prawidłowo, z odpowiednią siłą oraz kątem natarcia, lecz ku zdziwieniu Konrada ledwo wbiły sie w cel - nie powodując nawet krwawienia - i szybko odpadły pod nogi Minotaura, którego mimika nie wskazywała aby cokolwiek poczuł.

Marwald połechtany swym poprzednim sukcesem ponownie spróbował swojej sztuczki. Najbliższym dostępnym wrogiem był największy spośród Minotaurów. Kolekcjoner skupił swoje myśli, a w chwilę później z zadumy wyrwał go ryk poczerniałego. Czar musiał sie udać gdyż widać było iż wróg jest wściekły. Niestety, ten przeciwnik okazał sie być bardziej odporny na ból i zamiast zaniechać walki ruszył naprzód. Z drugiej strony Marwald widział iż biegnie i macha bronią właściwie na oślep, tylko jedno jego oko było otwarte, w dodatku mocno zakrwawione. W ślad za nim ruszył drugi Minotaur który zdołał już dogonić poczerniałego. Do zacierającej dwójki dołączył jeden z zabłąkanych, trafionych wcześniej strzałą, pokurcz. Nie miał szczęścia, oślepiony olbrzym będący w szale przywalił w pobratymca swym młotem odrzucając krwawą miazgę na dobre kilka metrów.

Ku zdziwieniu wszystkich, Victoria nie przerywając modlitwy skierowała swoje kroki w kierunku dwójki mutantów. Jej zaskoczeni strażnicy, gdy tylko się zorientowali, ruszyli za nią. Jednakże babulinka pomimo wieku zostawiła młodych w tyle i ani myślała zwalniać.

Z południowego wschodu do miejsca bitwy konsekwentnie podążał ranny i samotny potwór. Ochotnicy mieli jeszcze chwilę czasu aż znajdzie się przy nich.



 
__________________
ORDNUNG MUSS SEIN
Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103)
Dekline jest teraz online