Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-07-2016, 12:44   #194
Ravage
 
Ravage's Avatar
 
Reputacja: 1 Ravage jest godny podziwuRavage jest godny podziwuRavage jest godny podziwuRavage jest godny podziwuRavage jest godny podziwuRavage jest godny podziwuRavage jest godny podziwuRavage jest godny podziwuRavage jest godny podziwuRavage jest godny podziwuRavage jest godny podziwu
Quest przygotowała się dobrze do zadania. Przejrzała wszystkie dokumenty, które dostała od Laurie. Z magazynu wzięła potrzebne uzbrojenie i dodatkowy ekwipunek, który mógłby być potrzebny w razie jakichkolwiek problemów.
Po ostatnich wydarzeniach postanowiła być jeszcze bardziej przewidująca i ostrożna. Zajrzała również do techników, którzy zajmowali się ich statkiem i wypytała o jego stan techniczny i poprosiła o wgląd do dokumentów.
Przestała ufać komukolwiek, nawet tym, którzy działali na polecenie Akademii, więc oprócz sprawdzenia papierów, sama zajrzała na statek, by go dokładnie obejrzeć.
Pilotem nie była, ani technikiem lotniczym, ale conieco wiedziała i umiała sprawdzić. Profesja tego wymagała.
Nadszedł czas odlotu.
Na pokładzie Kay nie próżnowała. Większość czasu siedziała z datapadem i przygotowywała cały plan, uzgadniając go z Muriel i Angusem.
Była powściągliwa, ale nie oziębła. Szanowała swoich współpracowników i widząc, że mężczyzna to nie typ wesołego, rozgadanego hultaja, postanowiła go nie zadręczać żadnymi zbędnymi pogawędkami.
Kaylarze to nawet pasowało. Tylko dopracowanie szczegółów planu, i można było zająć się czyszczeniem broni, pancerza i krótką drzemką, by mieć czysty i świeży umysł przed pracą.
Nie denerwowała się. Był plan, były cele do zlikwidowania, był określony czas. Wszystko mogło pójść nie tak. Ale ona nie zamierzała do tego dopuścić.

...
Szło dobrze. Po drodze mieli tylko jedną, małą przeszkodę, którą na szczęście udołało im się pokonać. Uśmiechnęła się nawet pod nosem. Dobry karabin i plan działania to była podstawa.

- Lis 7 zapowiedział spóźnienie się na spotkanie. Lis 8 tego nie otrzymał z racji naszej blokady. Jeśli nie stawi się na miejscu, mogą zacząć coś podejrzewać. Przepuszczając tą wiadomość, przepuszczę też automatycznie kilkadziesiąt innych. Ryzyko wykrycia wynosi jakieś 15%. Co robimy?

-Przyjęłam.-Potwierdziła. Zamyśliła się na chwilę. Połowę celi już położyli zgodnie z rozkazem i udało im się spełnić plan minimum. Najbliżej byli celu 5 i 6 a do celu 7 mieli mniej więcej pół godziny. Popatrzyła się na swojego towarzysza.
To ona tu podejmowała decyzję i była za wszystko odpowiedzialna. 15% to niby nie było dużo, ale ryzyko zawsze istniało. Jednak, mieli te 85% szans na powodzenie.
Musiała szybko podjąć decyzję i to tę najlepszą. To od jej postanowienia zależał nie tylko suckes misji, ale także bezpieczeństwo jej oddziału.
Postanowiła zaryzykować.
-Rozkaz: przepuść wiadomość. Informuj nas na bieżąco. My w tym czasie zajmiemy się celem 5 i 6. Dała znać Angusowi i ruszyła szybkim krokiem przed siebie.
Jeśli wyeliminują cel 5 i 6 to będzie już wystarczająca ilość, nawet jeśli reszta się zorientuje. Będą mieli czas na bezpieczne wycofanie się.
 
Ravage jest offline