Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-08-2016, 09:09   #124
Eliasz
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
Aarakocra przeglądał przyniesione mu księgi, w zasadzie zamówił przynajmniej kilka dzieł archeologa choć bardziej po to by zaciemnić nieco obraz prawdziwych poszukiwań. Mieli udać się do jego kryjówki, sekretnego miejsca. Po co ? Po co była w ogóle ta cała pielgrzymka? Co z tego wszystkiego miał jej organizator? Zabawę ? A może staja się posłusznymi narzędziami które dostarczają co pełen okres swoich dusz by podtrzymać życie i energie istoty która stała za całą ta wyprawą?

Różne myśli przechodziły przez głowę Nevara, wiedział jednak że informacje moga być kluczem do wydostania się z ewentualnych tarapat. Nie był całkiem pewny czy bezwolne wykonywanie wszystkich poleceń, krok po kroku doprowadzi ich do wyczekiwanego finału. W zasadzie nie wątpił że Pan Wywyższonego Domu ma moc by spełnić ich życzenia - pytanie brzmiało czy chciałby rzeczywiście jej użyć. Jeśli pielgrzymki trwały tak długo a ów Pan był wciąż tą samą istotą to czy nie potrzebował owej mocy żeby przedłużać swoje istnienie? Kim on w ogóle był?

Wątpił by funkcja owego pana była dziedziczna - ilu takich panów miałoby swój cel i sens czy choćby chęć w organizowaniu takich pielgrzymek?

Pytania zdawały się nie mieć końca,jednak jedno było pewne elfia biblioteka była dobrym miejscem by próbować odnaleźć na nie odpowiedzi i to właśnie zamierzał. Wiedział, że każde jego słowo może być monitorowane. Herold zdawał się pojawiać "znikąd" więc w zasadzie mógł być wszędzie. Nevar mógł miec tylko nadzieje że dostęp do jego własnych myśli wciąż jest tylko jego...
 
Eliasz jest offline