Wątek: Demon Upadku
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-05-2007, 15:38   #20
elf_11
 
Reputacja: 1 elf_11 jest po prostu świetnyelf_11 jest po prostu świetnyelf_11 jest po prostu świetnyelf_11 jest po prostu świetnyelf_11 jest po prostu świetnyelf_11 jest po prostu świetnyelf_11 jest po prostu świetnyelf_11 jest po prostu świetnyelf_11 jest po prostu świetnyelf_11 jest po prostu świetnyelf_11 jest po prostu świetny
Febrin

Otworzył oczy. Jego umysł był jasny a ciało rozbudzone . Nie spał tej nocy zbyt wiele . Wypoczywał , lecz nie spał .Myślał o tym co miało się wydarzyć . Miał serce pełne nadziei , że wszystko to, nie okaże się oszustwem, że będzie mógł się przysłużyć czemuś większemu , że znajdzie przygodę swego życia . Po to opuścił swój dom.

Przeciągnął się na łóżku, poczym wstał i wyprostował. Zapiął koszule i poprawił spodnie. Podszedł do misy z wodą stojącej na małym stoliku, zaraz pod oknem. Wyjrzał przez ów okno poczym przemył twarz wodą. Było jeszcze ciemno ale słońce powoli zaczynało dawać znać o swoim istnieniu .
- Amin naa tualle – przywitał słońce , poczym otworzył okno aby wpuścić do środka trochę Świerzego powietrza . Następnie ze skrzyżowanymi nogami usiadł na podłodzę opierając plecy o ścianę. Wolał czuć na plecach szorstką korę drzewa, lecz w tej sytuacji ściana musiała wystarczyć .
- Ciszo ...przyjdź o mnie – pomyślał i zaczął się wyciszać. Uspokajać swoje ciało. Wyrzucać z niego każde napięcie jakie potrafił zlokalizować. Robił tak odkąd pamiętał. Nauczył go tego jego ojciec . „Oddaj hołd światu, naturze i ziemi z której powstałeś” – mawiał – „Jeśli chcesz aby dobrze Cię usłyszała i służyła twej sprawie , uśpij ciało , wyostrz umysł . Niech wszystkie myśli odejdą . Trwaj tak w ciszy , a usłyszysz głos natury „ – uczył swego syna –„ głos lasu i duchów” –kontynuował – „Poczym wróć do zmysłów i patrz . Oglądaj dzień , bądź uważny. Wtedy dostrzeżesz , że nic nie dzieje się przypadkiem . Że duchy lasu są po twojej stronie . Dostrzeżesz mowę drzew słuchając jak wiatr dmucha w ich liście” – Febrin pamiętał każde jego słowo – „słowa płynącej źródlanej rzeki dodadzą Ci otuchy . Będziesz wiedział ,że las akceptuję cię bezgranicznie

Otworzył oczy . Nie wiedział ile czasu minęło. Wstał przeciągnął się ponownie i zaczął pakować. Pozbierał wszystkie swoje rzeczy. Obejrzał ostrze swojego miecza oraz naciągnął cięciwę na łuk .
- Chroń mnie tak dobrze jak wilczyca swojego potomstwa – powiedział na głos patrząc na miecz – Bądź tak celny jak głodny sokół pikując na swą zdobycz – dodał trzymając w ręku łuk .

Nałożył płaszcz i naciągnął na głowę kaptur. Na plecach powiesił tarczę i wyszedł z pokoju. Zamkną drzwi kluczem i zszedł do głównej sali. Powitał karczmarza skinieniem głowy i usiadł przy wolnym stole.
Karczmarz patrząc podejrzliwie na Febrin’a , pamiętając wczorajsze wydarzenia i zapytał :
- czy życzysz sobie czegoś ?
- grochu z kapustą oraz czystej wody posmakowałyby usta moje - padła cicha odpowiedź .

Kiedy na jego stół trafiła misa pełna jedzenia i dzban wody , zaczął jeść i pić.

-zbudź się Astegorze . Czas ucieka – pomyślał .
 
__________________
Fear it's the pass to the Dark Side.
Fear leads to Anger, Anger leads to Hate, Hate ... leads to the Suffering

Ostatnio edytowane przez elf_11 : 14-05-2007 o 17:13.
elf_11 jest offline