Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-08-2016, 14:25   #113
JohnyTRS
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
Craig Lowell

Craig nie był z siebie zadowolony. W tej bitwie był jakby cieniem samego siebie. Spudłował ze sportowego pistoletu. Baniak pociągnął go na korytarz i o mało go przez to nie rozstrzelali i nie rozdeptali. A na mordobicie się spóźnił. Craig był po prostu zły. Zły na samego siebie, widząc jak laska wymiata nożem. Jakby tylko dostał jednego z tych obezjajców…

Prezent w postaci nowego, pełnego magazynka był przydatny.
-Dzięki, przyda się, jak wyjdziemy z tego żywi, to w najbliższym barze stawiam piwo czy co tam innego mają.
Zmienił magazynek. Chwilę czasu zajęło mu rozgryzienie, jak się to cholerstwo wymienia. Od góry. Oszacował jego pojemność na mniej więcej 5 pocisków. Ujdzie. W starym magazynku widział nabój w szczękach (jeżeli magazynek jest pusty to proszę krzyczeć, poprawię). Wsadził go do kieszeni kamizelki. Przez tą akcję chyba nie dosłyszał polecenia Henrego o otwarciu drugiej celi, przez co ten sam się tym zajął (nie było typowego zamka, jedynie rura blokująca. Craig czuł, że Barbossa pokłada w nim jakieś większe nadzieje, których niestety nie udaje mu się wypełnić.

Ruszył z grupą. Gdy dotarli do schodów ewidentnie prowadzących na górę, zatrzymali się, spojrzeli na siebie. Serce mu kołatało, to nie była ta przyjemna adrenalina wśród ryku starego V8 i ostrego wiatru omiatającego twarz.

Craig Lowell wykonał ruch. Przepchał się i postawił stopę na metalowym stopniu, przytulając się do zewnętrznej ściany. Broń miał wycelowaną i gotową do strzału. Brakowało mu porządnej dziewiątki w dłoni, jego pistolecik (choć piękny, co sam przyznał) nie był narzędziem zniszczenia. Musiał strzelać w głowę, żeby być w ogóle skutecznym.
-Zachowajmy odstęp, bo nas skoszą jedną serią.

Ruszył w górę jako pierwszy.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
JohnyTRS jest offline